Atak nożownika w Legnicy. Jedna osoba w ciężkim stanie. Sprawca pozostaje na wolności

i

Autor: Shutterstock

Nowe fakty

Krwawa jatka w Legnicy to był odwet. Szokujące kulisy zbrodni

2025-03-13 13:37

Na jaw wyszły okoliczności tragedii, do której doszło we wtorek, 11 marca, w Legnicy, kiedy 41-letni bandyta zaatakował nożem dwóch mężczyzn. Niestety, życia jednego z nich nie udało się uratować, drugi został ciężko ranny.

Wrocław SE Google News
Autor:

Legnica. Nożownik zaatakował dwóch mężczyzn

Dramat w Legnicy rozegrał się we wtorek, 11 marca 2025 roku, późnym wieczorem. Znamy już pierwsze okoliczności, jak doszło do tragedii. Około godz. 20.30 policja została powiadomiona, że na alei Rzeczpospolitej znajduje się ranny mężczyzna. Prawda okazała się jeszcze bardziej dramatyczna, bowiem poszkodowanych było dwóch.

- Przybyły na miejsce patrol policji zastał leżących na chodniku dwóch mężczyzn: 41-latka z nagłym zatrzymaniem krążenia z powodu ran ciętych szyi, pleców i barku oraz 49-latka z ranami ciętymi kończyn górnych i dolnych. Obaj byli mieszkańcami Legnicy – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Obu pokrzywdzonym natychmiast zabrano do legnickiego szpitala. Niestety, 41-latek doznał tak poważnych obrażeń w obrębie szyi, że mimo udzielonej mu pomocy jego życia nie udało się uratować. Drugi z pokrzywdzonych po zaopatrzeniu ran wyszedł do domu.

Prokurator wraz z policjantami dokonali oględzin miejsca zdarzenia, a następnie m.in. na podstawie zapisów z monitoringu miejskiego ustalono przebieg zdarzenia. Okazało się wówczas, że sprawcą ataku jest 41-letni mieszkaniec Legnicy Krzysztof P., wcześniej był już wielokrotnie karany za różnego rodzaju przestępstwa.

- Krzysztof P. po wcześniejszej sprzeczce z pokrzywdzonymi w odwecie zaatakował ich przy pomocy noża zadając obu liczne rany kłute w okolice szyi, klatki piersiowej, pleców i tułowia, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia – dodaje prok. Liliana Łukasiewicz.

Bandyta uciekł i zaczął się ukrywać, a policjanci rozpoczęli intensywne poszukiwania, które przyniosły efekt w środę, 12 marca, po południu.

Krzysztof P. usłyszał zarzut zabójstwa jednego z pokrzywdzonych oraz spowodowania obrażeń ciała u drugiego z nich. Grozi mu kara od lat 10 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.

Polacy pokochali ją za rolę Halinki Kiepskiej. Tak wygląda grób Marzeny Kipiel-Sztuki