Ksiądz zagrodził dojazd

i

Autor: Zdjęcie ilustracyjne: Shutterstock (2) Ksiądz zagrodził dojazd

Niewiarygodne!

Ksiądz zagrodził mieszkańcom drogę do domu. Powód? "Nie chodzą do kościoła"

2025-03-04 9:55

Do wyjątkowo nietypowej sytuacji doszło jakiś czas temu w województwie dolnośląskim w miejscowości Szczawno-Zdrój, gdzie ksiądz postanowił zablokować okolicznym mieszkańcom drogę do posesji z powodu nieuczęszczania do kościoła. Choć całość brzmi jak początek dobrego żartu, jest to niestety rzeczywistość, z którą aktualnie musi mierzyć się masa osób.

Wrocław SE Google News
Autor:

Spis treści

  1. Afera w Szczawnie-Zdroju. Ksiądz rozpętał burzę!
  2. Mieszkańcy nie mogą dojechać do domów, a prokuratura umorzyła sprawę

Afera w Szczawnie-Zdroju. Ksiądz rozpętał burzę!

Awantura w Szczawnie-Zdroju w ostatnim czasie przybrała na sile, lecz wszystko rozpoczęło się jeszcze w 2013 roku. Właśnie wtedy proboszcz parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Szczawnie-Zdroju kupił od gminy działkę i rozpoczął budowę kościoła. Przez lata cała sytuacja nie wzbudzała poruszenia aż do 2024 roku, gdy mieszkańcy kamienicy przy ul. Baczyńskiego nagle zostali odcięci od drogi dojazdowej, bowiem w miejscu przejazdu postawiono płot.

Na dodatek w styczniu 2025 roku doszło w miejscowości do tragedii, której według wielu można było uniknąć. Okazuje się, że w Szczawnie-Zdroju w jednym z mieszkań miał miejsce pożar, a straż pożarna nie mogła szybko i bezpiecznie dojechać do palącego się lokum ze względu na wspomniane wcześniej ogrodzenie postawione przez proboszcza. W efekcie jeden z mieszkańców zmarł.

Mieszkańcy nie mogą dojechać do domów, a prokuratura umorzyła sprawę

Apelowanie do księdza ze strony mieszkańców nic nie dało, więc ci postanowili stworzyć sobie własną drogę, którą dojeżdżają do domów. Niestety grunt stale się zapada i przejazd jest utrudniony w szczególności podczas ciepłych dni. Jakie więc zdanie o całej sytuacji ma sam ksiądz? Jak podaje portal wroclaw.eska.pl, sądzi on, iż został zaatakowany przez mieszkańców i poleca kontakt z kurią, która uważa, iż granice nieruchomości nie zostały naruszone, a alternatywny dojazd do domów istnieje.

Co ciekawe, podobne stanowisko zajęła także prokuratora, umarzając sprawę, uzasadniając swoją decyzję tym, iż  mieszkańcy mają dojazd do posesji od strony ul. ks. Popiełuszki. Zgodnie z informacjami podanymi na portalu wiadomosci.wp.pl, mieszkańcy nieoficjalnie dowiedzieli się także, iż ksiądz drogę zamknął, bo "skoro nie chodzą do kościoła, nie przyjmują kolędy, to i po uświęconej ziemi nie będą mogli chodzić".

Nie chcemy wiele. Niech już nawet ksiądz sobie zostawi ten fragment drogi wyżej, ale udostępni te kilka metrów przy naszym domu, które pozwoli na dojazd - mówili mieszkańcy na łamach portalu walbrzych.wyborcza.pl.

Sonda
Jak oceniasz funkcjonowanie Kościoła?
Ksiądz zaatakował psa

Czytaj więcej o polskim samorządzie w serwisie Polski Samorząd