Skandal w Lubomierzu. Ksiądz usunięty z parafii
Atmosfera wokół parafii pw. Św. Maternusa B.M. w Lubomierzu gęstniała od wielu miesięcy. We wrześniu 2023 roku w kościele przestało pojawiać się małżeństw R. Pan Roman był organistą, pani Monika śpiewała podczas nabożeństw. O tym, co się za tym kryje, plotkowano coraz głośniej. „Bomba” eksplodowała 4 stycznia br., kiedy ksiądz Andrzej, opublikował na stronie parafii oświadczenie.
- Z dniem 3 stycznia zostałem zawieszony w czynnościach proboszcza przez Biskupa Pomocniczego Diecezji Legnickiej Piotra. Dekret o moim zawieszeniu podpisał obok Biskupa Piotra Kanclerz Kurii Legnickiej – napisał kapłan dodając, że zostałem poinformowany, że toczy się przeciw niemu postępowanie kanoniczne.
- Wcześniej przed wręczeniem dekretu, byłem przesłuchiwany przez sąd kościelny w roli oskarżonego. Akt oskarżenia przeciwko mojej osobie skierowali Państwo Monika i Roman […] którzy zarzucają mi intymne kontakty z Panią Moniką […] i innymi Kobietami z Parafii św. Maternusa w Lubomierzu. Zostałem również oskarżony o udzielanie rozgrzeszenia z grzechu cudzołóstwa, który Pani Monika […] miała dopuścić się ze mną za co grozi kanoniczna kara – dodał duchowny.
Zaznaczył w dalszej części oświadczenia, że są to kłamstwa i oszczerstwa, które mają na celu zniszczenie go jako kapłana i człowieka. - Rzekome dowody, które mają mnie obciążać są sfabrykowane – oświadczy duchowny, zaznaczając, że przeciwko małżeństwu R. skierował „sprawę do sądu cywilnego i będzie domagał się wysokiego zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy”.
Nie jest oskarżony
Po krótkim czasie oświadczenie zniknęło ze strony parafii. Jak zaznaczył – w rozmowie z portalem lwoweckie.info - rzecznik prasowy diecezji legnickiej, duchowny z Lubomierza nie jest o nic oskarżony, a toczy się obecnie w jego sprawie postępowanie wyjaśniające. - Biskup podjął decyzję o jego zawieszeniu w funkcjach proboszcza dopóki to postępowanie wyjaśniające się nie zakończy, więc ksiądz nie jest o nic oskarżony. Tam, w tym co napisał jest taki zwrot, że on był przesłuchiwany jako oskarżony, co jest nieprawdą. Jest prowadzone postępowanie wyjaśniające - powiedział ksiądz Waldemar Wesołowski.
Do czasu wyjaśnienia sprawy, kapłan będzie przebywał w Domu Księży Emerytów w Lwówku Śląskim z prawem sprawowania mszy św. i innych sakramentów.
Większość wiernych za... księdzem
Kuria zareagowała stanowczo, by nie eskalować skandalu, zwłaszcza że nie wiadomo, jaki będzie finał sprawy. Co ciekawe, znaczna część wiernych popiera… zawieszonego kapłana. W komentarzach, które można znaleźć w sieci, wielu parafian stoi za proboszczem murem.
- Bzdura i jeszcze raz bzdura. W Lubomierzu to norma jak trzeba kogoś się pozbyć to najlepiej oskarżyć go o seks. Moim zdaniem to robota złego,który boi się zapowiedzianych misji. Życzę księdzu dużo siły i szczęśliwego rozwiązania problemu. Kogo Bóg kocha, tego i doświadcza – takie i podobne wpisy, które można znaleźć choćby na portalu lwoweckie.info, wcale nie należą do rzadkości.
Inni mieszkańcy uważają jednak, że musi coś być na rzeczy. - Piszecie, że to pomówienia, i za pomówienia biskup zawiesił? Skoro biskup podjął takie kroki to znaczy, że dał wiarę drugiej stronie – oto jedna z opinii.
Która strona ma rację? Przekonamy się o tym zapewne za jakiś czasu, gdy wypowiedzą się instytucje, które badają obyczajowy skandal.