Horror wydarzył się 12 października 2018 roku w Lasku Złotoryjskim. Dzieci z SP nr w Legnicy miały tam zajęcia w-f. Były one pod opieką Tomasza P., który kazał uczniom podnosić i odrzucać ścięte konary drzew. Wtedy wydarzyła się tragedia. Jeden z chłopców dostał cios w głowę i po dwóch tygodniach zmarł w szpitalu.
Nauczyciel został oskarżony o nieumyślne doprowadzenie do obrażeń ciała 13-letniego ucznia i w konsekwencji do jego śmierci. - Nauczycielowi zarzucono również narażenie 10 uczniów pozostających pod jego opieką na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślne spowodowanie lekkich obrażeń ciała u drugiego z chłopców - przekazała w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Lidia Tkaczyszyn.
Tomasz P. nie przyznał się do winny i odmówił składania wyjaśnień. Mężczyzna jest zawieszony w prawach nauczyciela. Grozi mu do 5 lat więzienia.