Do fatalnej operacji doszło ponad dwa lata temu w Szpitalu Klinicznym przy ulicy Borowskiej we Wrocławiu. Doświadczony lekarz Aleksander B. usunął 57-letniemy wówczas pacjentowi zdrową nerkę zamiast chorej.
Poszkodowany domaga się teraz od lekarza odszkodowania. Przed wrocławskim sądem ruszył właśnie proces cywilny w tej sprawie. Równolegle toczy się także proces karny. Lekarz w styczniu tego roku usłyszał zarzut narażenia pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Lekarz z Wrocławia wyciął pacjentowi zdrową nerkę zamiast chorej. Sprawą zajmie się sąd [WIDEO, AUDIO]
Prokuratura ustaliła, że medyk operował w ciemno, bez sprawdzenia wyników badań. Okazało się jednak, że błąd popełnili również członkowie zespołu medycznego. W dokumentach wpisali, że należy usunąć prawą, a nie lewą nerkę. Dodatkowo sam pacjent przed operacją miał mówić o prawej nerce.
Poszkodowany mężczyzna po operacji nie wrócił już do pracy. Utrzymuje się z renty. Po tym, jak pomyłka wyszła na jaw lekarz został zwolniony dyscyplinarnie, a pacjentowi wypłacono 150 tysięcy złotych zadośćuczynienia.