Do bulwersującego zdarzenia doszło na początku lutego w kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Złotoryi. Jak informuje Gazeta Złotoryjska, nabożeństwo w świątyni zakłóciło dwóch mężczyzn, którzy nic sobie nie robiąc z obecności wiernych, pili alkohol. Miłośnicy mocnego trunku wszelkie kierowane ku nim uwagi kwitowali wulgarnymi odpowiedziami, nie mając najmniejszego zamiaru przerwać „imprezy”.
Na miejsce wezwano policję. Funkcjonariusze wyprowadzili obu mężczyzn z kościoła. Jak się okazało, byli to dwaj bezdomni. Obaj odpowiedzą za spożywanie alkoholu oraz używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym. Policjanci skierowali wniosek o ich ukaranie do sądu.
To nie pierwszy tego typu incydent w złotoryjskim kościele. Największy złotoryjski kościół pozostaje otwarty przez cały dzień, co sprawia, że bezdomni często go odwiedzają, by się ogrzać, przespać lub... załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Z informacji przekazanych przez Gazetę Złotoryjską wynika, że jedna z parafianek zastała w konfesjonale chrapiącego mężczyznę.
Problem jest na tyle poważny, że pod koniec stycznia księża apelowali z ambony o pomoc.
„Od grudnia systematycznie tzw. element złotoryjski w kościele urządza sobie libacje alkoholowe. Kilkukrotnie nastąpiły próby kradzieży. Kradną świeczki w świecznikach i świece ołtarzowe. Pijani śpią na ławkach i w konfesjonałach (…). Próbują zrobić noclegownię z kościoła oraz zanieczyszczają kościół" – mówili po niedzielnych mszach św. księża i apelowali do wiernych o zgłaszanie wszystkich takich incydentów na policję i straż miejską.
Mimo wszystko księża nie chcą zamykać kościoła w ciągu dnia. Póki co, na klucz zostały pozamykane konfesjonały, a przy wejściu na emporę zamontowano kratę.