Na terenie wrocławskiego lotniska ruszyły prace nad drugim już stanowiskiem do odladzania samolotów.
W trakcie porannego szczytu z wrocławskiego lotniska startuje więcej niż 10 samolotów na godzinę. W sezonie zimowym, to jest od października do marca, zdarza się, że wszystkie maszyny potrzebują odlodzenia. To standardowa procedura przy temperaturze poniżej zera, opadach śniegu lub deszczu. Taka operacja trwa kilkanaście minut. Żeby nie robiły się duże kolejki samolotów oczekujących na odlodzenie, na lotnisku powstanie drugie stanowisko, gdzie będzie można wykonać taki zabieg.
Ma mieć ono wymiary 80 x 80 metrów i być gotowe za cztery miesiące.
– Rozbudowa istniejącej płyty do odladzania wraz z kompletną towarzyszącą infrastrukturą to jedna z kluczowych inwestycji Portu Lotniczego Wrocław na ten rok. Ułatwi funkcjonowanie lotniska w sezonie zimowym i jeszcze bardziej podniesie punktualność operacji lotniczych prowadzonych we Wrocławiu – zapewnia Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław.
Ścieżki rowerowe na Dolnym Śląsku świecą w ciemności! Zobacz, jak to wygląda nocą! [WIDEO, ZDJĘCIA]
Tak odladza się samoloty na lotnisku we Wrocławiu:
Coraz więcej pasażerów lata z Wrocławia
W pierwszym kwartale tego roku port obsłużył ponad 600 tysięcy pasażerów, to jest prawie dziewięć procent pasażerów więcej niż przed rokiem. W tym sezonie podróżni mają do dyspozycji 85 kierunków, z czego 10 to regularne nowości.
– Szacujemy, że w 2018 roku obsłużymy ponad 3,2 mln pasażerów, co oznacza ok. 10 proc. wzrost rok do roku – dodaje Dariusz Kuś.
Czytaj także: Schron z czasów II wojny światowej w Lubaniu. Co skrywają podziemne korytarze [WIDEO, ZDJĘCIA, AUDIO]