Dzisiaj do kliniki weterynaryjnej UP trafiło małe lwiątko. 8-tygodniową Kari przywieźli zmartwieni właściciele z prywatnego zoo pod Kielcami. Samiczka Kari waży 4 kilogramy i w ostatnim czasie była apatyczna i osłabiona.
Zobacz film:
- Lwiątko jest osłabione, wykazało apatie, pojawiły się takie objawy drżeniowe w skutek czego potrzebna była konsultacja neurologiczna żeby sprawdzić czy przypadkiem nie ma jakieś choroby, która zagraża jego życiu - tłumaczy dr hab. Marcin Wrzosek z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu
Państwo Zawadzcy kupili lwicę razem z jej bratem zaledwie tydzień temu.
- Karmimy je smoczkiem i butelką, przytulamy się, głaszczemy. Mieszkają z nami w domu i trudno nam sobie teraz wyobrazić, że dorosną i ich nie będzie, ale będą miały swój piękny dom i wybieg i potem to my będziemy u nich gościć - dzielą się właściciele lwiątka Aleksandra i Paweł Zawadzcy.
>>> Nauczyciel z Bolesławca molestował seksualnie licealistkę? Mężczyzna nie przyznaje się do winy
Neurolog weterynaryjny Marcin Wrzosek po przebadaniu lwiątka zlecił rezonans magnatyczny, który pozwolił rozpoznać ogniska stanu zapalnego. Do tego badania Kari musiała zostać uśpiona. Teraz zwierze poddane będzie antybiotykoterapii, a w przyszłości będzie można oglądać ją w prywatnym ogrodzie zoologicznym "Leśne zacisze". W sumie państwo Zawadzcy mają obecnie 90 gatunków zwierząt.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Justyny Bortnik: