W wiadomości można przeczytać: "Może się przedstawie. Jestem Piotr i od Września ubiegłego roku podsłuchuje WSZYSTKIE twoje rozmowy, mam dostęp do wszystkich SMS,
komunikatorów i haseł kont internetowych, jak również do historii przeglądanych stron.
Jak tego dokonałem? Włamałem się na twój telefon i zainfekowałem go exploitem, który automatycznie przekazywał mi wszystkie twoje dane na mój
serwer.
NIE ŁADNIE! NIE ŁADNIE!.. Mam na ciebie sporo!
Jak nie chcesz iść siedzieć, to lepiej się ze mną skontaktuj.
Przygotuj się na spory wydatek jak nie chcesz abym z tym poszedł na policję ty K**"(pis. oryg.).
Nadawca pisze, że żeby powstrzymać go przed pójściem z naszymi danymi na policję, musimy do niego zadzwonić i podaje dwa numery telefonów komórkowych.
Co zrobić z takim mailem?
Tych, którzy mieli wątpliwości uspokajamy. Ta wiadomość nie zawiera prawdy. Według portalu niebezpiecznik.pl zmienia się adres nadawcy i adres IP ze stopki. Może to być próba "wrobienia" adresata, który jest tam wymieniony z imienia i nazwiska lub po prostu próba wymuszenia pieniędzy.
Mail należy po prostu skasować.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:
Czytaj także: Gdzie potrafią się schować przestępcy z Dolnego Śląska? Takich kryjówek byście się nie spodziewali! [GALERIA]