- W związku z czynną napaścią podczas służby na dwóch funkcjonariuszy z komisariatu Policji Wrocław – Rakowiec, do której doszło w sylwestrową noc w rejonie ul. Traugutta, podjęto natychmiast działania w kierunku ustalenia i zatrzymania sprawców - zapewnia Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Co się wydarzyło?
Według relacji policjantów dwóch funkcjonariuszy w sylwestrową noc ruszyło w pościg za mężczyznami odpalającymi fajerwerki. Nie udało im się ich dogonić. Wtedy w bramie zaatakowała ich inna grupa osób. Jeden z poszkodowanych policjantów z niegroźnymi obrażeniami trafił do szpitala. Po badaniu został wypisany.
Tymczasem według dziennikarzy "Gazety Wrocławskiej" chuligani okleili fajerwerkami radiowóz i odpalili te petardy, wskutek czego samochód został poważnie uszkodzony. Policjanci mieli zatrzymać jednego ze sprawców. Wtedy inna grupa chuliganów postanowiła go odbić. Jeden z nich miał bić policjantów kijem bejsbolowym.
Dwóch policjantów pobitych w pobliżu komisariatu we Wrocławiu. Sprawcy są ciągle poszukiwani
Zatrzymany 29-latek
- 3 stycznia, w godzinach popołudniowych, w ręce policjantów wpadł 29 – letni mężczyzna, mieszkaniec Wrocławia, podejrzewany o udział w czynnej napaści. Zatrzymany, który trafił do policyjnego aresztu, był już wcześniej notowany za nielegalne posiadanie broni lub amunicji, groźby, bójki i pobicia oraz przestępstwa narkotykowe - opowiada Paweł Petrykowski.
Zobacz film nagrany przez wrocławskich policjantów:
Za czynną napaść na funkcjonariusza grozić może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze wciąż szukają pozostałych osób, które zaatakowały mundurowych.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Kai Paśko: