Wszystko wydarzyło się w nocy z soboty na niedzielę (z 25 na 26 listopada) w barze Galatta Kebab Grill Bar przy ulicy Ruskiej, naprzeciwko Pasażu Niepolda.
"Na pasażu niepoldy był problem. Kilka studentów pochodzenia z Turcji uciekali do naszego lokalu. Hasło był je..ć turkami, terroryści muzułmanie, Polska tylko dla Polakami. Atakowali do lokalu ,zamekalismy drzwi i pobili szyb. Po prostu atak rasistowski. Nie posluchali w ogóle (...) Nikt w życiu nie widzieliśmy takich ataku (pis. oryg.)" - relacjonują pracownicy restauracji na Facebooku.
Dodają też, że wydarzeń nie zarejestrowały kamery monitoringu, bo te są zepsute.
Policjanci nie mają jednak na razie informacji by był to atak rasistowski.
- Doszło do waśni między dwoma antagonistycznie nastawionymi do siebie grupami. Jedna z nich wbiegła do lokalu żeby skryć się przed drugą. Ci, co zostali na zewnątrz obrzucili obiekt różnymi przedmiotami. Doszło do uszkodzeń. W środku był właściciel lokalu. Osoby, które się w nim schroniły, uciekły tylnym wyjściem - relacjonuje Kamil Rynkiewicz z wrocławskiej policji.
Funkcjonariusze wyjaśniają, że zawiadomienie, które do nich wpłynęło dotyczyło uszkodzeń i dlatego w tym kierunku prowadzą postępowanie.
- Będziemy dziś przesłuchiwać osoby, które schroniły się w lokalu. Po tych rozmowach będziemy mogli ustalić jakie było tło tego zajścia - dodaje Kamil Rynkiewicz.