Policja wciąż szuka sprawców ataków na dwa lokale we Wrocławiu. W nocy z 3 na 4 stycznia ktoś wrzucił do baru z kebabem przy ulicy Prusa butelkę z benzyną. Z kolei w poniedziałek 2 stycznia wybito szybę w restauracji przy ulicy Jedności Narodowej, prowadzonej przez Kurda. Grupa wrocławian postanowiła wesprzeć właściciela lokalu i zorganizowała zbiórkę pieniędzy na nową szybę.
Właściel baru nie chce jednak pieniędzy.
- Zebrane pieniądze plus utarg z jednego dnia pracy baru przekażemy na wrocławski dom dziecka. Chodzi o to, że są inni ludzie, którzy bardziej potrzebują pomocy niż my - tłumaczy Serdar Darwish, właściciel restauracji przy Jedności Narodowej.
Pokazują wsparcie piekąc ciasta
Pieniądze zbierane są również na wymianę szyby w Kuki Pizza przy Prusa. Wrocławianie umówili się tam na godzinę 16.00.
"Nie chcę, by chuliganie czuli się bezkarni. Dlatego idę zjeść kebab w małej knajpce, w której jakiś tępy palant wybił szybę" - wyjaśnia na Facebooku Laryssa Kowalczyk, organizatorka wydarzenia "Zrzuta na szybę w kebabie".
Pomysłodawcy akcji upiekli też specjalnie na tę okazję ciasta.
Policja: Nie ma dowodów, że to rasistowskie ataki
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz poprosił policję, by zajęła się atakami ze wzmożonym zaangazowaniem. Funkcjonariusze tłumaczą, że prowadzą obie sprawy równolegle i chcą zgromadzić jak najwięcej dowodów.
- Na chwilę obecną nie ma okoliczności, które mogłyby wskazywac na to, że w jednym i drugim przypadku było to działanie na tle nienawiści. Natomiast nei możemy wykluczyć, że taki motyw wystąpił - wyjaśnia Pweł Petrykowski z wrocławskiej policji.
Jeśli policji uda się zatrzymać sprawców może im grozić do pięciu lat więzienia.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: