Przy wybrzeżu Juliusza Słowackiego auta parkują wjeżdżając na wysoki chodnik. Do tego obok znajduję się parkomat, który sugeruję, że za te miejsca trzeba zapłacić. Jak się okazuje, rzeczywiście płacić trzeba, ale za miejsca na drodze, gdzie nikt nie stoi.
Bo kostki nie pomalujesz...
Kierowców myli nieprawidłowe oznakowanie. Urzędnicy tłumaczą, że w tym miejscu nie dało się zrobić inaczej.
Polecany artykuł:
- Przy wybrzeżu Słowackiego nie ma namalowanych znaków. Tam niestety jest kostka i na niej bardzo słabo by było to widać. Poza tym oznakowanie krótko by tam wytrzymało. Natomiast kierowcy powinni w tym miejscu podporządkować się oznakowaniu pionowemu, znakom i parkować wzdłuż drogi, a nie na trawniku obok - przekonuje Krzysztof Kubicki z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Kartka za szybą załatwi sprawę?
Według ustawy miejsca parkingowe powinny być oznakowane pionowo i poziomo. Co zdaniem 'strażnika strażników miejskich" oznacza, że parking bez prawidłowego oznaczenia poziomego jest nielegalny.
- Jeżeli parkujemy w miejscu niedozwolonym, a wymaga się od nas opłaty za strefy płatnego parkowania, to jest to naciąganie prawa, bo w takim przypadku to powinna interweniować straż miejska. Ja na przykład wkładam za szybę kartkę z informacją, że pobieranie w tym miejscu opłat jest bezprawne, gdyż brakuje prawidłowego oznakowania - przekonuje Bartosz Smoliński, "strażnik strażników miejskich.
Więcej nielegalnych - legalnych parkingów
Podobna sytuacja jest na uliczkach koło rynku. Tam na pomalowanie linii poziomych nie pozwala konserwator zabytków.
Teraz we Wrocławiu jest trzy i pół tysiąca płatnych miejsc parkingowych. Takie miejsca są wyznaczane po prośbach mieszkańców.
Zobacz film reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: