Lacrosse to najszybszy sport na dwóch nogach i najlepiej rozwijająca się dyscyplina drużynowa na świecie. Wywodzi się z tradycji plemion Irokezów, które do dzisiaj mają ogromny wpływ na tę dyscyplinę. Jest sportem zawodowym i uniwersyteckim w USA oraz Kanadzie.
- Lacrosse można porównać do połączenia koszykówki, hokeja i rugby. Mamy kije o długości mniej więcej metra z kawałkiem, które są zakończone siatką. Trochę wygląda jak siatka na muchy albo podbierak do ryb, ale nie podbieramy ryb, tylko w środku znajduje się piłka. Piłka wielkości tenisowej, ale twardsza i dobrze odbijająca się. No i oczywiście są bramki. Piłkę można podawać od kija do kija, można z piłką w siatce biegać, nie ma tutaj kroków jak w koszykówce. I trzeba po prostu strzelić gola - mówi Marcin Janiszewski, zawodnik Kosynierów Wrocław.
- Na boisku są też obrońcy z dłuższymi kijami, sięgającymi 1,80 m. Mogą być 4 takie kije jednocześnie na boisku. Poza tym dopuszczalne jest dość sporo kontaktu fizycznego. Mniej więcej jak w hokeju na lodzie. My się tymi kijami okładamy, przepychamy, atakujemy ciałem, w szczególności kiedy piłka leży na ziemi. No i mamy też więcej ochraniaczy - dodaje Marcin Janiszewski.