Motolotnia zahaczyła od drzewo. Ojciec z ośmioletnią córką runęli z wysokości

i

Autor: pixabay.com zdjęcie ilustracyjne

Groza nad jeziorem złotnickim

Motolotnia zahaczyła o drzewo. Ojciec z ośmioletnią córką runęli z wysokości

2024-08-06 14:22

Groźny wypadek w miejscowości Karłowice nad Jeziorem Złotnickim w powiecie lubańskim na Dolnym Śląsku. Z dużej wysokości na ziemię runęła motolotnia, którą lecieli 45-letni mężczyzna z ośmioletnią córką. Oboje trafili do szpitala.

Karłowice. Motolotnia runęła z dużej wysokości

Do groźnego wypadku doszło w poniedziałek, 5 sierpnia. Około godz. 19 służby ratunkowe dostały wstrząsające zgłoszenie, że nad Jeziorem Złotnickim z dużej wysokości runęła motolotnia, którą leciały dwie osoby. - Z nieustalonych przyczyn pilotujący motolotnią 45-latek wraz z pasażerką, jego córką w wieku 8 lat, przy podejściu do lądowania najprawdopodobniej zaczepił skrzydłem o konary drzew, po czym gwałtownie uderzył o ziemię – powiedziała TVN24 aspirant sztabowy Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, oficer prasowy policji w Lubaniu.

Jak poinformował lokalny portal e-luban.pl, mężczyzna miał tłumaczyć, że kilka chwil po starcie silnik odmówił posłuszeństwa, a motolotnia zaczęła opadać zataczając kręgi. Ostatecznie maszyna runęła z wysokości ok. 10 metrów w miejscowości Karłowice.

- Ojciec z dzieckiem lądowali awaryjnie na prywatnej działce, dość mocno porośniętej drzewami. Pilot zamortyzował upadek na konarach drzew, oczywiście motolotnia została rozbita, oni upadli na ziemię – powiedział portalowi tvn24.pl brygadier Grzegorz Wypych z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lubaniu.

45-latek i jego córka mocno się potłukli i trafili do szpitala w Lubaniu. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policja pod nadzorem prokuratora oraz Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

Ofiary katastrof lotniczych. Członkowie rządu PRL, nastoletni syn ministra. Śmierć na planie filmowym, tragedie na pokazach akrobacji. Niezapomniani