Wielka Wrocławska to już tradycja.
- To jest największa gonitwa po Wielkiej Pardubickiej w tej części Europy. Przyjeżdżają naprawdę dobre konie. Na otwarcie wyjadą konie pięknie przyozdobione, bryczka zaprzęgnięta w cztery konie. Ja zawsze wyjeżdżam na koniu Bohuna z "Ogniem i mieczem". Policjanci i strażnicy miejscy będą ścigać się na swoich koniach - zaprasza Jerzy Sawka, dyrektor Toru Wyścigów Konnych we Wrocławiu.
Ciuciu, koń wielkości psa
Wyścigowe emocje nie będą jedynymi atrakcjami dnia.
- Będzie ogier andaluzyjski, który tańczy. Oprócz tego będzie najmniejszy konik w Polsce, jeżeli nie na świecie. Ciuciu uwielbia show, dzieci. Pcha się tam, gdzie są dźwięki, światła, gdzie ludzie klaszczą, bo wie, że tam są cukierki. Ma 50 centymetrów w kłębie. Jest jak średniej wielkości pies - opisuje jego opiekunka Blanka Satora.
Pierwsza gonitwa o godzinie 15:15. Wstęp na wyścigi jest bezpłatny.
Posłuchaj wypowiedzi Jerzego Sawki: