Od kilkunastu dni w całej Polsce odbywają się protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Nie wszystkim jednak te manifestacje się podobają. Coraz częściej, także we Wrocławiu, dochodzi do ataków na protestujących. Jak się okazuje, część z tych ataków to zorganizowane akcje narodowców. Kilka dni temu udało się nagrać rozmowę, podczas której grupa mężczyzn planuje ataki na odbywające się w stolicy Dolnego Śląska protesty.
Nagrani mężczyźni przekonują się nawzajem, że w strajkach nie chodzi wcale o prawa kobiet, a o zwykłą politykę i próbę obalenia rządu.
„Tam już nie ma nic z idei obrony kobiet, tylko po prostu niszczenie miasta i robienie ogólnego rozp...lu" - mówi jeden z mężczyzn.
„To są dzieci albo jacyś dewianci starzy, komuchy, albo kobiety, które tak naprawdę nie mają chłopa albo szukają jakiejś rozrywki” - dodaje kolejny.
Głównym celem rozmowy jest jednak znalezienie sposobu na przeszkodzenie protestującym w manifestacjach.
„Nam się udało w 5 osób zrobić małą dywersję, zatrzymać ten cały strajk prawie na pół godziny na wysokości Sienkiewicza” – chwali się jeden z mężczyzn.
Planowane są też kolejne akcje.
„Mam plan działania, wiem jak to wszystko ugryźć, wiem jak ich porozbijać, ale musimy troszeczkę więcej osób zebrać (…). Jak już będzie nas 40-50 osób to zadziałamy tak jak trzeba" – słychać na nagraniu.
W czasie rozmowy nie brakuje przechwałek i naśmiewania się z protestujących.
„Jak ja widzę jak chodzą te pi..y w tych rureczkach, takie chucherko, że tak naprawdę zrobisz puf i on ucieka, to o czym w ogóle oni chcą dyskutować, co oni chcą pokazać? 5 osób w nich wbiega a tysiąc osób ucieka, to tacy wojownicy wielcy” - mówi jeden z uczestników rozmowy.
„Jeżeli uda nam się zasiać jeszcze w nich większe ziarno strachu, to byłoby super, bo by się osr...li. Już słyszałem z komentarzy że niektóre kobiety płakały na tym strajku, że >>narodowcy nas atakują, ja jestem z dziećmi w samochodzie, ja się boję<< i zaczęli uciekać - dodaje kolejny. - Nasza dywersja będzie dobra, tylko musimy trzymać się razem i zebrać jeszcze trochę porządnych mordeczek."
Wśród uczestników pojawiają się też dość radykalne poglądy.
„Dziadek jakby żył, to by chyba wszedł w ten tłum z karabinem” - twierdzi jeden z narodowców.
W ciągu ostatnich dni we Wrocławiu doszło do kilku ataków na protestujących. Do tej pory zatrzymano jednego mężczyznę, podejrzanego o pobicie dziennikarki. Pozostali napastnicy są poszukiwani przez policję.