O możliwości popełnienia przestępstwa przez 60-latka śledczych poinformowała dyrekcja szkoły, zaalarmowana przez dwie nastolatki i matkę jednej z nich.
Zarzut dotyczy na razie jednej maturzystki, ale zeznanania obciążające Ryszarda F. złożyła już druga dziewczyna. Prokuratura ma też informacje o trzeciej pokrzywdzonej.
- Niewykluczone, że mężczyzna usłyszy kolejne zarzuty. Cały czas trwają przesłuchania. Prokurator prowadzi rozmowy ze wszystkimi uczennicami, które miały zajęcia z Ryszardem F., nie tylko tymi, które chodziły na korepetycje. W sumie to około 30 osób - wyjaśnia Helena Bonda, zastępca Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze.
Nauczyciel twierdzi, że jest niewinny
Mężczyzna został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Nie przyznaje się do winy.
- Nauczyciel złożył bardzo obszerne wyjaśnienia. Dokładnie opowiadał o tym jak przebiegały korepetycje - opowiada prokurator.
Wobec 60-latka zostały zastosowane tak zwane środki wolnościowe. Mężczyzna jest teraz pod nadzorem policji. Ma zakaz wykonywania zawodu przynajmniej do zakończenia sprawy i kontaktowania się z pokrzywdzonymi.