Mężczyzna na Facebooku nawoływał do przemocy

i

Autor: fancycrave1/cc0/pixabay Mężczyzna na Facebooku nawoływał do przemocy

Nawoływał do przemocy wobec Jacka Sutryka. Za wpis na Facebooku może trafić do więzienia na 5 lat

2019-04-12 13:31

Jest akt oskarżenia przeciwko Cezaremu O., który za pośrednictwem Facebooka nawoływał do przemocy wobec prezydentów polskich miast, w tym Jacka Sutryka. Wpis został zamieszczony niedługo po ataku na prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 41-letniemu Cezaremu O., który po zabójstwie Prezydenta Miasta Gdańska, Pawła Adamowicza, zamieścił na Facebooku komentarz nawołujący do popełnienia podobnego czynu w stosunku do prezydenta Poznania, Jacka Jaśkowiaka i prezydenta Wrocławia, Jacka Sutryka.

>>> Legnica: Technik prosektoryjny znieważył zwłoki? Robił sobie z nimi zdjęcia

Cezary O. napisał na Facebooku: "Jeszcze Jaśkowiaka i prezydenta Wrocławia... Stają się ofiarą swojego lewackiego i bezbożnego podejścia do swoich stanowisk". Sprawę wykrył Jacek Protasiewicz, polityk związany z Dolnym Śląskiem, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Podejrzany został zatrzymany przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu 14 stycznia 2019r. Podczas zatrzymania przeprowadzono również przeszukanie jego miejsca zamieszkania i zabezpieczono komputer, laptopy i telefony komórkowe. W toku wykonanych czynności ustalono, iż zamieścił on wcześniej na portalu społecznościowym symbol swastyki.

Cezary O. został oskarżony o publiczne nawoływanie do stosowania przemocy wobec obu prezydentów z uwagi na ich przynależność polityczną, jak również publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa. Podejrzany przyznał się do zamieszczenia zarówno wpisu, jak i faszystowskiego symbolu w mediach społecznościowych. Zaprzeczył jednak, by jego zamiarem było zachęcenie kogokolwiek do zamachu na życie lub zdrowie pokrzywdzonych. Stwierdził, że nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji ze swego czynu.

W stosunku do oskarżonego stosowane były w śledztwie środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe w kwocie 5.000 zł. Za zarzucane mu przestępstwa grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także: Wezwano policję, bo po szkole kręciły się podejrzane osoby. Okazało się, że to... wizytatorzy z kuratorium

Zobacz WIDEO: