Nie żyje 16-letnia Julia. Dziewczynka była wcześniej gnębiona przez swoich rówieśników. Śmierć nastolatki nie zatrzymała hejtu

i

Autor: Shutterstock, Archiwum prywatne

GŁOS W SPRAWIE ZABRALI RODZICE

Nie żyje 16-letnia Julia, była gnębiona przez swoich rówieśników. "Nawet na pogrzebie widziałem szydercze uśmiechy"

2024-09-25 16:02

Nie żyje 16-letnia Julia, młoda dziewczyna, która przez lata była ofiarą brutalnego hejtu i przemocy ze strony rówieśników. Mimo wielu prób pomocy rodzicom nie udało się uchronić córki przed koszmarem, który trwał nieprzerwanie przez pięć lat. Po jej śmierci, rodzina oraz społeczność Lubina organizują marsz milczenia, aby uczcić pamięć nastolatki i zwrócić uwagę na niszczący wpływ hejtu, który – nawet po odejściu 16-latki – nie ustąpił.

Nie żyje 16-letnia Julia. Dziewczynka była gnębiona przez swoich rówieśników

16-letnia Julia marzyła, by w przyszłości pracować jako fryzjerka. Była pełna życia, radosna i wrażliwa − tak wspominają ją jej bliscy. Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy w piątej klasie szkoły podstawowej przyszło jej się zmierzyć z bezlitosnym odrzuceniem ze strony rówieśników. Początkowo hejt miał miejsce online, w czasie zdalnego nauczania podczas pandemii koronawirusa. − To był koszmar − mówi Monika, matka Julii. Na czacie podczas lekcji dzieci pisały straszne rzeczy, nie szczędząc najgorszych wyzwisk wobec 16-latki.

Rodzice wielokrotnie zgłaszali problem wychowawcom, psychologom i pedagogom szkolnym, ale spotykali się z obojętnością. Pomimo ich starań, nic nie było w stanie przerwać fali przemocy. Powrót do szkoły, po nauce zdalnej, pogłębił problem. Julia nie chciała już chodzić do szkoły, prosiła rodziców, aby ją zabierali z lekcji. Zmiana placówki także nie przyniosła ulgi – dziewczynka została zaszufladkowana jako ofiara, a jej nowi koledzy również stali się jej oprawcami.

Wojciech i Monika Ziębowie walczyli o swoją córkę każdego dnia. Szukali pomocy wszędzie, gdzie tylko się dało – od nauczycieli po policję. − Byliśmy ignorowani, zbywani, traktowani jak przewrażliwieni rodzice − wspomina matka Julii. Na jednym ze spotkań usłyszeli nawet, że dla młodzieży ewentualne konsekwencje za hejt są jedynie formalnością, bez realnych sankcji.

W ostatnim etapie swojego życia, Julia zmagała się nie tylko z psychicznym znęcaniem, ale także z przemocą fizyczną. Została uderzona przez koleżankę z klasy, co sprawiło, że rodzice musieli natychmiast interweniować. Mimo licznych zgłoszeń i prób rozmowy z rodzicami agresorów, sprawa była bagatelizowana. Ostatecznie, Julia przeniosła się do innej szkoły, w której, jak mówiła, sytuacja była nieco lepsza. Jednak to nie wystarczyło, aby przerwać spiralę cierpienia, w której się znalazła.

Najbardziej przerażający jest fakt, że nawet po śmierci Julii hejt nie ustał. − Nawet na pogrzebie widziałem szydercze uśmiechy − przyznaje ojciec nastolatki. W internecie nadal krążą obraźliwe komentarze pod jej adresem, a nawet film, na którym jedna z jej oprawczyń "przeprasza" dziewczynkę z nutą drwiny w głosie. Pani Monika podkreśla, że jej córka była obrzucana najgorszymi epitetami, złośliwie wyśmiewano jej wygląd i nazwisko, a gdy próbowała mówić o swoim cierpieniu, hejt stawał się jeszcze bardziej brutalny.

Rodzice 16-latki pomimo niewyobrażalnej straty, postanowili wykorzystać tę tragedię, aby przestrzec innych. Marsz milczenia, który odbędzie się w Lubinie w najbliższą niedzielę (29 września), ma być wyrazem sprzeciwu wobec hejtu i przemocy. Rodzice dziewczynki apelują do społeczeństwa, aby nie ignorować problemów, z jakimi zmagają się młodzi ludzie. − To nie są tylko słowa – te słowa mogą zabić − mówi tata Wojciech.

Jak zatrzymać falę hejtu?

Hejt w internecie, a także w szkole może wydawać się pozornie niewinny. Jego konsekwencje są jednak tragiczne. Konieczne są poważne zmiany w podejściu do edukacji, wychowania i odpowiedzialności za wypowiadane słowa − nawet wśród młodzieży. Przede wszystkim dorośli, zarówno rodzice, jak i nauczyciele, muszą nauczyć się reagować na wszelkie takiego sygnały. Ważne jest także to, aby uświadamiać młodzież, że każda akcja ma swoje konsekwencje, a znęcanie się nad drugim człowiekiem, choćby online, ma realne skutki.

Polskie przepisy penalizują zniewagę, ale kary za nią są wciąż zbyt łagodne, a ich egzekwowanie nieskuteczne. Rodzice 16-letniej Julii mają nadzieję, że ich historia będzie ostrzeżeniem dla innych rodziców, nauczycieli i uczniów. − Nie odzyskamy naszej córki − mówi Monika Zięba. − Ale jeśli uda nam się pomóc chociaż jednemu dziecku, to warto − podsumowuje.

Potrzebujesz pomocy? Nie jesteś sam!

Jeżeli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem pamiętaj, że możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:

  • 800 70 2222 - CAŁODOBOWY - Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym
  • 800 12 12 12 - CAŁODOBOWY - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka
  • 116 111 - CAŁODOBOWY - Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży
  • 116 123 - CAŁODOBOWY - Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych
  • 112 - CAŁODOBOWY - Numer alarmowy w sytuacjach zagrożenia życia lub zdrowia
Samobójstwo - ramka pomocowa

i

Autor: materiały prasowe
Anna-Maria Sieklucka mówi o tym, jak radzi sobie z hejtem
Sonda
Czy spotkałaś/eś się kiedyś z hejtem?
Listen on Spreaker.