Jego nowy dom mieści się w Dzikiej Zagrodzie w Jabłonowie koło Mirosławca. To tam czekała bowiem na niego… Rózia. Czyli samica, z którą - jeśli tylko przypadną sobie do gustu - Orpan założy rodzinę. Niestety, dorosłe koty nie przywykłyby teraz do życia do wolności. Ale ich dzieci mają już szansę trafić do zupełnej dziczy.
To początek przygody
Orpan urodził się trzy lata temu we wrocławskim zoo. Od dawna wiadomo było jednak, że ostatecznie trafi do innej placówki. Wybór padł na tę obok Mirosławca, ponieważ specjalizuje się ona przywracaniem rysi naturze.
Przed wyjazdem Orpan przeszedł wszystkie niezbędne badania, a na szyję założono mu obrożę telemetryczną. Wiadomo już, że podróż minęła bez komplikacji. Jedyne, co nam pozostaje, to życzyć mu powodzenia i wypatrywać wieści o powiększającej się - miejmy nadzieję - rodzinie!
- Trzymamy za niego kciuki! Życzymy mu potomstwa, które będzie mogło osiedlić się już w naturze - napisali na Facebooku pracownicy wrocławskiego zoo.