Wrocławski sąd zdecydował (piątek, 21 grudnia), że Norbert B., który od trzech miesięcy przebywał w areszcie, pozostanie za kratami. To on ma być jednym z napastników, którzy brutalnie zgwałcił 15-letnią Małgosię i zostawił ją, by zmarła na mrozie. Do zbrodni doszło w noc sylwestrową 1996 r. Za nią niesłusznie został skazany Tomasz Komenda.
Sędzia Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu powiedział dziennikarzom, że sąd przychylił się do wniosku prokuratury i przedłużył o kolejne trzy miesiące areszt dla Norberta B. - Zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia zbrodni zabójstwa i zgwałcenia. Ponadto zachodzi obawa, że ze względu na zagrożenie surową karą podejrzany może utrudniać postępowanie prokuratorskie na przykład wpływać na świadków, próbować uciec czy się ukrywać - powiedział sędzia Poteralski.
Ratował i odbierał życie?
- Ratuje życie, wyjeżdża do pożarów. Nie było z nim żadnych problemów przez lata służby. Nie było żadnego powodu by mieć do niego zastrzeżenia - powiedział we wrześniu reporterowi Radia ESKA Damianowi Bonarkowi Krzysztof Gielsa, zastępca Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Oławie. W sprawie aresztowania Norberta B. sąd podzielił wtedy argumenty prokuratury.
>>>Trzy miesiące aresztu dla podejrzanego o dokonanie zbrodni, za którą skazano Tomasza Komendę [WIDEO, AUDIO]
- Złożony przez prokuratora wniosek zawierał takie dowody i w aktach są takie dowody, które uprawdopodabniają w stopniu znacznym popełnienie przez Norberta B. zarzuconego mu przestępstwa - mówiła wówczas sędzia Agata Regulska z Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Norbert B. nadal nie przyznaje się do winy.
Norbert B. jednym z dwóch zatrzymanych
Po tym jak po 18-latach odsiadki uniewinniono Tomasza Komendę, śledczy ustalili, że napastników było trzech. Wiadomo, że w sylwestrową noc z 1996 na 1997 rok Małgosia wyszła po północy z dyskoteki w Miłoszycach w towarzystwie mężczyzny. Jej ciało znaleziono następnego dnia na terenie jednej z posesji blisko dyskoteki.
Stwierdzono, że 15-latka została brutalnie zgwałcona. Była pogryziona i miała uszkodzone narządy wewnętrzne. Wykrwawiała się na mrozie przez kilka godzin. W listopadzie 2017 roku zatrzymano jednego z prawdopodobnych sprawców tej bestialskiej zbrodni: Ireneusza M. We wrześniu postawiono zarzuty drugiemu z domniemanych napastników, właśnie Norbertowi B. Śledczych doprowadziły do niego wyniki badań DNA.