Zaczyna się letni sezon oczyszczania Wrocławia. Sprzęt czyszczący i polewający ulice w tym roku będzie miał więcej pracy. Pojawi się raz na tydzień na ulicach, a nie jak to było do tej pory raz miesiąc. Będzie też obsługiwał więcej ulic. Ma to poprawić jakość powietrza we Wrocławiu. Poza urządzeniami o niskiej emisji spalin, od tego roku miasto oczyszczać będą wozy w pełni elektryczne.
- Na pewno wykonawcy dadzą radę! Większa liczba ulic objętych zmywaniem nie wpłynie na jakość usług. Pamiętajmy, że zmywanie odbywa się często w godzinach nocnych. Dużo łatwiej jest nam się poruszać wtedy po mieście, bo nie ma takiego ruchu - tłumaczy Dorota Witkowska z wrocławskiego Ekosystemu.
>>> Wrocław sprzedaje pohitlerowskie baraki na Sołtysowicach. To pozostałość po obozie przymusowej pracy [AUDIO]
- Chodzi nam o to, żeby na drogach nie było tyle pyłu. Powstaje on niezależnie od warunków. Mamy też budowy, ruch samochodów ciężarowych. Poza tym chcemy, żeby było czysto. Mieszkańcy oczekują pewnego standardu i ten standard chcemy cały czas poprawiać - dodaje Dorota Witkowska.
Stałym utrzymaniem czystości przez miasto objęta też została Wyspa Słodowa, na której znajdują się 62 kosze.