Obcokrajowcy zaatakowani pod Wrocławiem. Jeden został wepchnięty pod samochód

i

Autor: Tomasz Golla/Super Express

Policja szuka świadków

Obcokrajowcy zaatakowani pod Wrocławiem. Jeden został wepchnięty pod samochód

2024-06-05 9:35

Policja poszukuje świadków szokujących zajść w podwrocławskich Siechnicach. Na jednej z ulic zaatakowani zostali dwaj Gruzini, a jeden z nich został wepchnięty pod samochód. Czy to doprowadziło do eskalacji przemocy w miasteczku?

Dwaj Gruzini zaatakowani w Siechnicach

Siechnice, podwrocławskie miasteczko, na co dzień raczej spokojne, niedawno trafiło na nagłówki gazet i portali internetowych w całej Polsce. Wszystko za sprawą głośnego pobicia, a następnie spalonych samochodów.

Sprawa całej serii groźnych wydarzeń wciąż wyjaśniana jest przez śledczych. Tymczasem policjanci proszą o kontakt świadków zajścia, o którym dotąd się nie mówiło. Zanim doszło do brutalnego pobicia uwiecznionego na nagraniu w mediach społecznościowych, miało miejsce inne groźne zdarzenie.

- O godzinie 17 do dwóch obywateli Gruzji, którzy szli ul. Staszica w kierunku ul. Ciepłowniczej podeszło czterech nieznanych mężczyzn. Sprawcy nagle zaczęli szarpać obywateli Gruzji i popychać wprost pod nadjeżdżające pojazdy. Jeden z pokrzywdzonych przewrócił się na jezdnię, a po jego dłoni przejechał samochód – relacjonuje kom. Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Obaj obcokrajowcy zostali ranni i trafili do placówki medycznej. Funkcjonariusze z Siechnic, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Oławie, prowadzą postępowanie pod kątem znieważenia i ataku na tle narodowościowym. - Policjanci poszukują osób, które były świadkami tego zdarzenia lub mają istotne informacje w tej sprawie – dodaje kom. Wojciech Jabłoński.

Można zgłaszać się osobiście bądź telefonicznie od poniedziałku do piątku w godz. 7:00-21:00 pod numerem 47 87 168 67. - Zapewniamy anonimowość – kończy rzecznik wrocławskiej policji.

Przypomnijmy, że około trzy godziny później, na ul. Osiedlowej, tuż przy Biedronce, grupa agresywnych mężczyzn dosłownie skatowała dwie osoby, które leżały na ziemi i były kopane oraz bite rękami. Napastnikami okazali się Gruzini, z których czterech zostało później zatrzymanych przez policję.

Następnie w nocy z wtorku na środę doszło do spalenia czterech samochodów osobowych. Były ona zaparkowane na parkingu na terenie Toro Parku, niedaleko miejsca, gdzie mieszkają obcokrajowcy pracujący w lokalnej firmie.

Napięcie w Siechnicach rośnie