Przystanki na żądanie we Wrocławiu zostaną przywrócone już w sobotę (20 czerwca).
- By autobus zatrzymał się na „przystanku na żądanie”, wystarczy nacisnąć przycisk „stop” w pojeździe, kierowca zjedzie do zatoczki lub zatrzyma się na pasie ruchu i otworzy wszystkie drzwi autobusu - tłumaczy Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.
W dalszym ciągu tramwaje i autobusy na przystankach będą otwierały wszystkie wejścia, poza tymi przy kierowcy i motorniczym. Tzw. „ciepłe przyciski”, służące do otwierania drzwi, jeszcze przez jakiś czas pozostaną wyłączone ze względów sanitarnych. Nieczynne pozostaną też drzwi przy kabinie prowadzącego.
- Każdy przystanek na żądanie to dodatkowy czas, który tylko częściowo jest brany pod uwagę w rozkładach jazdy. Zatrzymywanie na wszystkich przystankach sprawia, że kierowcom ciężko zachować punktualność przejazdów - dodaje Krzysztof Balawejder. - Przystanek na żądanie to także szansa dla kierowców na nadrobienie ewentualnych opóźnień. Nie bez znaczenia jest też kwestia płynności jazdy oraz zaoszczędzonego paliwa, którego najwięcej się spala, ruszając z miejsca.
Brak postojów na pustych przystankach na życzenie może także poprawić płynność ruchu samochodowego. Każde zjechanie do zatoczki lub zatrzymanie autobusu na pasie ruchu przyczynia się bowiem do powstawania korków.
Polecany artykuł:
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj