Oława. 37-latek wszedł na zamknięty przejazd kolejowy
Opuszczony szlaban, czerwone światło nadawane na sygnalizatorze S-1a i sygnały dźwiękowe wydawane przez maszynistę pociągu nie zniechęciły 37-latka do wejścia na przejazd kolejowy i przejścia przez tory. Wszystko działo się na jednej z ulic w Oławie w poniedziałek, 9 czerwca, o czym poinformował policję świadek zdarzenia.
- Całe zajście zostało zarejestrowane przez kamerę samochodową świadka, który natychmiast powiadomił policję i podał dokładny rysopis sprawcy. Policjanci szybko zlokalizowali tego skrajnie nieodpowiedzialnego mężczyznę, który za swoje lekkomyślne zachowanie został ukarany mandatem w wysokości 2 000 złotych - poinformowała st. asp. Wioletta Polerowicz, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Oławie.
Jakby tego było mało, mężczyzna miał na uszach duże słuchawki, a po tym jak podjechał do niego policyjny patrol, nie rozumiał pretensji, tłumacząc, że „spieszył się, ale przecież zdążył”. 37-latek nie zgodził się zresztą z tym, że ignorując zapory na przejeździe i sygnały dźwiękowe, doprowadził do sytuacji zagrożenia.
Przy tej okazji policja w Oławie przypomina:
- przejście przez przejazd kolejowy możliwe jest dopiero po podniesieniu rogatek i wyłączeniu sygnalizacji światła;
- niezależnie od tego, czy jesteś pieszym, kierowcą czy rowerzystą – musisz przestrzegać zasad ruchu drogowego i sygnałów ostrzegawczych.
Jak dodają mundurowi, wszystkie zabezpieczenia – sygnalizacja świetlna, dźwiękowa, zapory – mają ratować życie, a nie „spowalniać ruch”. Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu drogowego o rozwagę i ostrożność w rejonie przejazdów kolejowych.
- Każda nieodpowiedzialna decyzja może skończyć się tragedią - ostrzega rzeczniczka.
