10 października Olga Tokarczuk została ogłoszona laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za 2018 rok. Mogłoby się wydawać, że to najwyższe wyróżnienie, jakie można osiągnąć w literaturze. Czy życie pisarki przejdzie w związku z tym diametralną zmianę?
- To były najdziwniejsze dni mojego życia - powiedziała noblistka.
Ponad tydzień temu Olga Tokarczuk dowiedziała się o Nagrodzie Nobla, prowadząc samochód na autostradzie. Jak wspomina, nie mogła w to uwierzyć. Co ciekawe, tym samym przegrała zakład ze znajomy pisarzem Georgiem Gospodinowem, który wierzył w jej sukces, a chwilę później sam przegrał zakład z Olgą Tokarczuk, bo odebrał Nagrodę Angelusa.
Czytaj też: Oficjalnie: Olga Tokarczuk na Conrad Festival w Krakowie!
- Pierwszy raz w życiu wjechałam samochodem na rynek. Kiedyś wchodząc na rynek, jak widziałam te czarne limuzyny, to zastanawiałam się, kim trzeba być, żeby móc wjechać na wrocławski rynek - śmiała się pisarka.
Na pytanie o radę dla początkujących autorów, powiedziała, że należy się po prostu przywiązać nogą do biurka.
Literacka Nagroda Nobla to nie tylko same uciechy, ale także duża odpowiedzialność.
- Obawiam się, że teraz, po nagrodzie, będą wobec mojego pisania jakieś oczekiwania niesamowite - wyznała pisarka.
Pierwsze oceny pojawią się już wkrótce, bowiem na przyszły rok planowana jest premiera nowej książki pisarki.
- Myślę, że książka zaskoczy - dodaje autorka.
Marzeniem noblistki jest stworzenie ośrodka intelektualnego i artystycznego, który w przyszłości dorówna najlepszym tego typu instytucjom w europie i na świecie. Wygląda na to, że jej marzenie się spełni.
Fundacja
Olga Tokarczuk powołuje fundację na rzecz literatów. Prezydent miasta Jacek Sutryk na siedzibę fundacji przeznaczy willę Marii i Tymoteusza Karpowiczów we Wrocławiu. Budynek przejdzie remont.
"Fundacja ma stać się przestrzenią dla międzynarodowej rozmowy o możliwościach literatury w diagnozowaniu świata widzialnego i niewidzialnego, w opisywaniu rzeczywistości, w której niebezpiecznie narastają nastroje ksenofobiczne i nacjonalistyczne, wreszcie przestrzenią dedykowaną rozmowie o sztuce i o człowieku jako części natury" - czytamy w oświadczeniu.
O szczegółach dotyczących fundacji magistrat powiadomi w listopadzie.
Zobacz także: Wrocławska wersja Kamasutry. Artyści przełamują seksualne tabu [AUDIO, ZDJĘCIA, 18+]