- W gminie Wisznia Mała doszło do wycieku danych ponad 5,5 tys. mieszkańców.
- Poufne dane, w tym numery PESEL, pojawiły się w ofercie przetargowej na wywóz śmieci.
- Wójt gminy zapowiada zgłoszenie sprawy do odpowiednich służb i wyjaśnienie incydentu.
- Jak doszło do tego skandalu i co dalej z ochroną danych mieszkańców?
Wisznia Mała. Wyciek danych ponad 5,5 tys. mieszkańców
Wyciek danych mieszkańców gminy Wisznia Mała na Dolnym Śląsku ujawniło Radio Eska. Jak informują jego reporterzy lista, gdzie można było m.in. znaleźć numery PESEL i adresy prywatnych osób, pojawiła się jako załącznik do oferty przetargowej na wywóz śmieci z gminy Wisznia Mała opublikowanej na portalu z ogłoszeniami publicznymi. Co ciekawe, to właśnie dziennikarze ujawnili, że doszło do wycieku danych ponad 5,5 tys. mieszkańców.
- Powiem szczerze, że nie wiem, jak to się mogło stać. Na pewno zgłosimy to stosownym służbom, które ustalą, jak mogło dojść do tego, i przejdziemy całą procedurę przewidzianą przez Ochronę Danych Osobowych. To tylko błąd ludzki mógł sprawić - powiedział Radiu Eska wójt gminy Wisznia Mała Jakub Bronowicki.
Zaskoczenia wyciekiem danych nie kryje również radny Krzysztof Chuchro, który mówi, że takie coś nie powinno się wydarzyć, wskazując jako ewentualną przyczynę "jakiś błąd techniczny".
- To jest skandal - powiedzieli z kolei reporterowi Radia Eska mieszkańcy gminy Wisznia Mała.
Pracownicy portalu, na którym pojawiła się lista, mówią, że za zamieszczane tam treści odpowiadają autorzy ogłoszeń. Tymczasem redakcja Radia Eska poprosiła już o komentarz w tej sprawie Urząd Ochrony Danych Osobowych.