Takie z nich "chojraki"! Bandyci skatowali bezbronne staruszki i ukradli im fortunę. Teraz mają przechlapane

2021-01-20 12:19

Parowa to niewielka wioska pod Bolesławcem na Dolnym Śląsku. Wszyscy się tu znają i żyją w zgodzie. Dlatego też mieszkańcy doznali szoku, gdy dowiedzieli się, co stało się w domu pani Heleny (imię zmienione). W październiku dwóch bandytów napadło na dom kobiety, która do dziś nie może dojść do siebie. Teraz "chojraki" mają przechlapane, bo ścigają ich prawdziwi detektywi. Przy nich nie będą już tak odważni.

Pani Helena to starsza, schorowana kobieta. Mieszka sama w miejscowości Parowa na Dolnym Śląsku. Na co dzień pomaga jej trochę młodsza koleżanka. Te dwie kobiety stały się obiektem ataku dwóch bydlaków! W październiku doszło do włamania do domu pani Heleny. Dwóch zamaskowanych zbirów pojawiło się nagle, starsze panie nie zdążyły wezwać pomocy.

Włamywacze zaczęli krzyczeć, wyzywać i żądać pieniędzy. Kobiety nie chciały jednak posłuchać. To rozsierdziło napastników. Opiekunka została poszarpana i rzucona na ziemię. Oprawcy dopadli panią Helenę. Nic sobie nie robili z tego, że atakują starszą kobietę! Zaczęli ją bić - tak dotkliwie, że można mówić wręcz o torturach!

Wtedy staruszka wyznała, gdzie trzyma oszczędności. Bandyci zabrali gotówkę - było jej aż 80 tysięcy złotych! I zniknęli bez śladu. 

Bezwzględny napad na staruszki

Od kilku miesiąc policja i prywatne biuro detektywistyczne Grupa Cerus intensywnie szuka bandytów. Jest nawet nagroda za pomoc w ujęciu przestępców - 10 tysięcy złotych. Wiadomo też, że do śledczych wpłynęło bardzo dużo informacji na temat sprawców napadu.

Ze źródeł zbliżonych do śledztwa wiemy, że niebawem możemy spodziewać się pierwszych zatrzymań w tej sprawie.

Sonda
Czy kary za przemoc powinny być bardziej surowe?