Pijany kierowca wpadł do rowu i zasnął. Pilnował go jego wierny przyjaciel

2023-01-05 11:03

Pijany kierowca wjechał do rowu… i zasnął. Gdy przyjechali policjanci, 47-latka pilnował jego pies, który nie opuszczał swojego nieodpowiedzialnego pana nawet na krok. Mężczyzna odpowie teraz przed sądem, zwłaszcza że był w trakcie kursu na prawo jazdy, które wcześniej stracił.

Pijany kierowca wpadł do rowu i zasnął. Pilnował go jego wierny przyjaciel

i

Autor: Policja Jelenia Góra/ Materiały prasowe Pijany kierowca wpadł do rowu i zasnął. Pilnował go jego wierny przyjaciel

Pijany kierowca i jego wierny pies

Do zdarzenia doszło w środę, 3 stycznia. Około godziny 9 policjanci drogówki dostali zgłoszenie o samochodzie w rowie pod Kowarami. - Kiedy funkcjonariusze pojawili się na miejscu zauważyli opla znajdującego się w rowie, obok którego spał mężczyzna. Jak się później okazało był to 47-letni kierowca pojazdu - mówi podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.

Mężczyzna nie jechał sam. Podróżował z nim jego pies, który nie opuścił swojego nieodpowiedzialnego pana nawet po wypadku. - Pies wiernie pilnował swojego pana siedząc obok auta. Policjanci obudzili mężczyznę i od razu wyczuli od niego silną woń alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało blisko 3,5 promila – dodaje Edyta Bagrowska.

Mężczyzna nie posiadał również prawa jazdy, które wcześniej stracił. Teraz – jak przyznał - był w trakcie kursu. Wydaje się jednak, że szybko go nie skończy.

47-latek teraz odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdami na kilka lat. Funkcjonariusze zabezpieczyli na poczet przyszłej kary grzywny samochód, którym poruszał się mężczyzna.

Śmiertelny wypadek na rondzie Reagana

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki