PILNE! Zamieszki w Lubinie! Tłum zaatakował komendę policji!

i

Autor: Tomasz Golla/Super Express Dzisiaj (8 sierpnia) pod komendą policji w Lubinie tłum demonstrantów zaatakował funkcjonariuszy.

Ogromne zamieszki w Lubinie! Tłum zaatakował komendę policji! [ZDJĘCIA, WIDEO]

2021-08-08 22:14

Ponad sto osób zgromadziło się pod komenda policji w Lubinie. W piątek rano po interwencji funkcjonariuszy z tej jednostki zmarł 32-letni Bartek. Protestujący rzucali jajkami i kamieniami. Policja odpowiedziała gazem!

Aktualizacja godz. 22.15

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, podczas zamieszek pod komendą policji w Lubinie funkcjonariusze zatrzymali około 30 osób. W demonstracji brało około 200 uczestników.

Godz. 19.30

Sytuacja pod lubińską komendą jest już dramatyczna. Demonstranci rzucają w funkcjonariuszy już nie tylko kamieniami, ale też koktajlami Mołotowa. Podpalili polewaczkę, która wodą próbowała rozpędzić tłum. - Kilku policjantów jest rannych - mówi Wojciech Jabłoński, oficer prasowy dolnośląskiej policji. Kilku demonstrantów zostało już zatrzymanych. Nie wygląda jednak na to, by sytuacja szybko się uspokoiła.

Godz. 17.00

W piątek rano pod swoim blokiem, sto metrów od komendy, zmarł 32-letni Bartek. Mężczyzna był narkomanem, policja przyjechała do niego, ponieważ miał zachowywać się agresywnie. Jednak to, w jaki sposób interweniowali mundurowi, budzi spore kontrowersje. Do sieci wypłynął film, na którym widać, że lubinianin był np. podduszany. Policja w swoim oświadczeniu napisała, że 32-latek zmarł w szpitalu. Tymczasem poseł Piotr Borys, po rozmowie z dyrektorem szpitala, oświadczył, że Bartek gdy przyjechał do szpitala, to już nie żył. Zmarł w karetce albo jeszcze pod blokiem przy Traugutta. 

Dziś pod komendą zgromadził się pokaźny tłum. Jest ponad 100 osób, a kolejnych uczestników przybywa. Robi się bardzo gorąco. Część zebranych obrzucała najpierw komisariat jajkami, a później kamieniami. Padają też wulgarne hasła, "będziesz siedział" to jedno z najdelikatniejszych. 

Policja odpowiedziała gazem, który wypuszczony został w tłum agresywnych demonstrantów. Przy budynku zebrali się też funkcjonariusze w kaskach, którzy zastawiają wejście. 

Ok. godziny 17 doszło do eskalacji. Tłum zaczął wybijać okna w budynku policji - w gmach lecą butelki wypełnione jakąś cieczą (być może jest to tylko woda). Policja wciąż odpowiada gazem. Policjanci kontratakują, gdy ktokolwiek podchodzi pod drzwi. Na miejscu na się zjawić wyspecjalizowany oddział prewencji z Wrocławia oraz zespół policyjnych negocjatorów, których zadaniem będzie obniżenie poziomu emocji wśród demonstrantów. 

Zamieszki pod komendą w Lubinie