Choć legnicka prokuratura twierdzi, że sekcja zwłok nie ujawniła żadnych urazów, które mogłyby skutkować śmiercią Bartosza S. z Lubina, to innego zdania jest rodzina mężczyzny, która widziała ciało w prosektorium. - Widać wyraźnie, że był bity – mówi nam jeden z członków rodziny, który był w kostnicy. - Ślady na twarzy nie pozostawiają wątpliwości – dodaje. Pełnomocnik rodziny, mecenas Wojciech Kasprzyk mówi jeszcze mocniej: - Wygląda, jakby samochód po nim przejechał – powiedział nam prawnik. W galerii poniżej zamieszczamy zdjęcia Bartosza S., które jego najbliżsi zrobili w prosektorium. Zobaczcie sami i oceńcie: czy rodzina ma rację, twierdząc, że ciało Bartka wygląda, jakby był bity?
Przeczytaj także: Bartosz S. był bity przed śmiercią? "Lekarze nie mają wątpliwości"
Śmierć Bartosza S. z Lubina. Zdjęcia z kostnicy. UWAGA: Drastyczne!
Śmierć Bartosza S. z Lubina. Rodzina chce poznać prawdę
Przypomnijmy, że rodzina chce, aby sekcja zwłok została przeprowadzona raz jeszcze, ale w innym - niż wrocławskie - prosektorium. Bliscy uważają, że dotychczasowe śledztwo mogło być narażone na matactwa. Dodajmy, że decyzją zastępcy prokuratora generalnego, sprawa została odebrana dotychczasowym śledczym i przeniesiona do prokuratury w Łodzi. Pisaliśmy o tym w materiale: Śmierć Bartka z Lubina. Ważna decyzja w sprawie śledztwa. Rodzina wraz z pełnomocnikami planuje w czwartek, 12 sierpnia, konferencję prasową, na której mają zostać przedstawione kolejne wątpliwości w sprawie śmierci Bartka. O wszystkich ustaleniach będziemy informować na bieżąco. Nowe fakty o tragedii w Lubinie najszybciej poznacie na wroclaw.se.pl.
Przeczytaj koniecznie: Kto kłamie w sprawie śmierci Bartka? Po tragedii w Lubinie rodzina walczy o prawdę
Tragiczna interwencja policji w Lubinie. Nie żyje Bartosz S.
W galerii poniżej zobaczycie, jak wyglądała interwencja policji w Lubinie. Rodzina wciąż próbuje się dowiedzieć, dlaczego Bartosz S. nie żyje.
Rodzina Bartosza S. pisze list otwarty i organizuje konferencję prasową
Bliscy zmarłego Bartosza S. nie ustają w dążeniu do prawdy. Oprócz zaplanowanej na czwartek, 12 sierpnia, konferencji prasowej, wystosowali także list otwarty. - Wyrażamy głęboki sprzeciw i oburzenie na czynności jakich dopuściły się policja i prokuratura w sprawie śmierci Bartka - piszą w liście, który dotarł do naszej redakcji po tragedii w Lubinie. Powtarzają także pytania, które cały czas pozostają dla nich bez odpowiedzi: "Kto zmusił ratowników medycznych do zabrania zwłok z miejsca zdarzenia?", "Dlaczego nie pozwolono bliskim obejrzeć ciała Bartka przed sekcją zwłok i pożegnać go?". Najbliżsi mężczyzny nie boją się także pytać wprost, kto kto kłamie w sprawie śmierci Bartka. - Kto kłamie? I dlaczego kłamie? Prokuratura? Ratownicy? Rzecznik policji? - pytają w liście. Na zakończenie deklarują, że nie zrezygnują z dążenia do prawdy. - Chcemy prawdy. Dla Bartka i jego bliskich. I będziemy dążyć do tej prawdy! - zapewniają.
Polecany artykuł:
Protesty pod komendą policji w Lubinie
Tymczasem w Lubinie w okolicy komendy ciągle dochodzi do protestów. Co prawda we wtorek wieczorem nie doszło do zamieszek, jak w niedzielę, ale policja i tak zatrzymała kilka osób, które demonstrowały. Zdjęcia z zamieszek w Lubinie, podczas których tłum zaatakował komendę policji, obejrzysz w galerii poniżej.