Lubin. Rodzina zmarłego Bartka: Widzieliśmy ciało. Był pobity

i

Autor: Tomasz Golla/Super Express Lubin. Rodzina zmarłego Bartka: "Widzieliśmy ciało. Był pobity"

Rodzina Bartka z Lubina była w kostnicy. "Przerażający widok"

2021-08-12 8:25

Rodzina Bartosza S. (+34 l.) z Lubina wreszcie została wpuszczona do kostnicy i zobaczyła jego ciało. To było przerażające doznanie. Widoczne były sińce, zadrapania i inne obrażenia. Zdaniem bliskich Bartka to dowodzi, że mężczyzna był bity, co doprowadziło do jego śmierci.

Rodzina tragicznie zmarłego Bartka z Lubina w końcu zobaczyła ciało! "Był pobity"

Piątkowa interwencji lubińskiej policji wobec Bartosza S. wywołuje emocje w całej Polsce. Czy funkcjonariusze zmiażdżyli mężczyźnie krtań, a przez to się udusił i zmarł? Prokuratura zdecydowanie temu zaprzecza, ale innego zdania jest rodzina 34-latka. Rodzice Bartosza widzieli ciało syna w prosektorium i był to dla nich szok. Na ciele mężczyzny widoczne były liczne obrażenia, sińce, otarcia. Najgorzej, jak słyszymy, wyglądała głowa. - Jakby samochód po niej przejechał – mówi mecenas Wojciech Kasprzyk, pełnomocnik rodziny. Prawnik zapowiedział, że w czwartek ujawnią fotografie z prosektorium. Mają dowodzić, że Bartosz zmarł przez brutalność policji. W galerii poniżej zobaczysz, jak wyglądała interwencja, która miała tragiczny finał dla Bartosza.

Zobacz też: Śmierć Bartka z Lubina. Ważna decyzja w sprawie śledztwa

Nie ujawniono żadnych urazów, które mogłyby skutkować śmiercią. Nie ma więc mowy o złamaniu krtani – twierdzi z kolei Arkadiusz Kulik z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Śledczy dodaje, że sekcja zwłok nie odpowiedziała na pytanie, z jakiego powodu zmarł Bartosz. Dlatego też trzeba przeprowadzić dodatkowe badania, w tym toksykologiczne. Tym jednak zajmować się już będzie inny zespół śledczych. Decyzją zastępcy Prokuratora Generalnego, która zapadła wczoraj (11.08.21 r.) po południu, śledztwo przejmuje prokuratura z Łodzi – po to, aby uniknąć zarzutów o matactwo.

Zobacz też: Kto kłamie w sprawie śmierci Bartka? Po tragedii w Lubinie rodzina walczy o prawdę

Trudno się dziwić takiej decyzji. Już w dniu śmierci Bartosza policja zabrała telefon matce mężczyzny z nagraniem interwencji funkcjonariuszy, a później prokuratura nie chciała pozwolić na to, aby rodzina pożegnała się ze zmarłym. Gdy matka zapytała śledczych, czy może zobaczyć ciało syna, usłyszała: „A po co?

Tymczasem w Lubinie w okolicy komendy ciągle dochodzi do protestów. Co prawda we wtorek wieczorem nie doszło do zamieszek, jak w niedzielę, ale policja i tak zatrzymała kilka osób, które demonstrowały. Zdjęcia z zamieszek w Lubinie, podczas których tłum zaatakował komendę policji, obejrzysz w galerii poniżej.

Kolejne zatrzymania w Lubinie