Pocztowcy protestowali przed wrocławskim dworcem. Tłumaczyli ludziom czemu przesyłki mogą do nich nie dotrzeć przed Świętami [ZDJĘCIA, AUDIO]

2017-12-07 8:47

"Zarząd do roboty za 1500zł" czy "Z niewolnika nie ma pracownika". Z takimi hasłami listonosze w pięciu miastach Polski  znów wyszli na ulicę, aby walczyć o lepsze warunki pracy. Przed wrocławskim dworcem PKP manifestowało ponad stu pracowników poczty.

Pocztowcy żądają podwyżki o 1000 złotych brutto oraz świątecznej premii. Celowo też został wybrany dzień protestu czyli 6 grudnia. Manifestanci odegrali scenkę pod tytułem "„Dość wyzysku. Rózga dla zarządu Poczty Polskiej”. Był Mikołaj, ale zamiast prezentów rózga, którą oberwało się prezesowi.

- Chcemy dobrej wypłaty za dobrą, uczciwą pracę - tłumaczy jeden z pracowników Poczty Polskiej we Wrocławiu.

- Mamy na swoich barkach tyle, że nie jesteśmy w stanie tego przerobić. Specjalnie zrobiliśmy protest w Mikołajki, żeby dać rozeznanie klientom dlaczego przesyłki, na które liczą, że je dostaną, mogą do nich nie dotrzeć - dodaje inny.

We Wrocławiu brakuje listonoszy. Na rozniesienie czekają setki listów i paczek [WIDEO NOWA, AUDIO]

- Poczta chwali się przychodami, ale nie chce się nimi podzielić z pracownikami - podsumowuje kolejny.

Pocztowcy zarabiają obecnie 2300 złotych brutto. Zapowiadają, że jeżeli ich wymogi nie zostaną spełnione protestów będzie więcej, co odczują także klienci Poczty Polskiej.

Posłuchaj materiału Wojtka Góralskiego z Radia ESKA:

Czytaj także: Awaria systemu czy błąd motorniczej tramwaju? MPK wyjaśnia przyczyny zderzenia tramwajów na placu Orląt Lwowskich [AUDIO]