Do Wrocławia przyjechało około 400 policjantów oraz psy tropiące, by poszukiwać mężczyzny, który zostawił ładunek w autobusie

i

Autor: Screen/dolnoslaska.policja.gov.pl Do Wrocławia przyjechało około 400 policjantów oraz psy tropiące, by poszukiwać mężczyzny, który zostawił ładunek w autobusie

Podejrzany pakunek w tramwaju czy autobusie? MPK podpowiada co wtedy zrobić

2016-05-23 18:25

Zbiór instrukcji od dziesiejszego popołudnia wyświetlany jest w pojazdach MPK.

"Nie dotykaj podejrzanych przedmiotów", "Zwróc uwagę na osoby ubrane nietypowo w stosunku do pogody" - między innymi takie informacje można teraz przeczytać w pojazdach komunikacji miejskiej.

- Zgodnie z zapowiedzią, MPK przygotowało instruktaż dla pasażerów, dotyczący zachowania się w pojazdach komunikacji miejskiej. Informacja będzie systematycznie pojawiała się w naszych pojazdach wyposażonych w ekrany multimedialne. To jest blisko 350 pojazdów - wyjaśnia Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka miejskiej spółki.

Powstanie instrukcji to skutek wydarzeń z czwartku, kiedy jakiś mężczyzna zostawił domowej roboty ładunek wybuchowy w autobusie linii 145. Bomba eksplodowała zaraz po tym, jak kierowca wyniósł ją z pojazdu. Lekko rana została przechodząca obok starsza kobieta.

Fałszywe plotki o zatrzymaniu sprawcy

Policja ciagle poszukuje mężczyzny podejrzewanego o pozostawienie ładunku w autobusie. Ma on mniej więcej 25 lat, 180 centymetrów wzrostu. Jest szczupły, ma pociągłą, szczupłą twarz bez zarostu i raczek krótkie, ciemnobrązowe włosy.Mężczyzna miał okulary przyciemniane, ubrany był w ciemną bluzę z kapturem i spodnie dresowe koloru czarnego.

Co prawda dziś pojawiły sie nieoficjalne informacje, że funkcjonariusze zatrzymali już poszukiwanego, ale policja zdementowała te plotki.

Czytaj także: Wrocław: Wiosenne i wakacyjne remonty dróg. Szykują się utrudnienia w centrum, na Krzykach i Wojszycach [AUDIO]