Rajd Śladami Ryszarda Szurkowskiego jest już tradycją. Odbywa się co roku. Tym razem nabrał jednak nieco innego znaczenia.
Wypadek
Ostatni rajd odbył się we wrześniu. Sam Szurkowski jednak się na nim nie pojawił. Wszyscy pomyśleli, że "pewnie mu coś wypadło". Chwilę potem pojawiła sie
informacja o ciężkim wypadku, jakiemu uległ mistrz. Wówczas niemal od razu rozpoczęto przygotowania do Charytatywnego Rajdu Rowerowego pod hasłem "Jedziemy dla Ryszarda Szurkowskiego". Raj wystartował w sobotę 17 listopada o godzinie 11 sprzed Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Krośnicach. Peleton przejechał 14 km na trasie Krośnice - Świebodów i z powrotem do Krośnic.
>>>Tak będzie wyglądał biurowiec, który powstanie przy placu Jana Pawła II. Tam, gdzie kiedyś była plackarnia [WIZUALIZACJE]
Ogromny odzew
Organizatorzy są pod wrażeniem odzewu, z jakim się spotkali. Wszystko, co można było kupić bądź wylicytować podczas rodzinnego festynu po zakończeniu rajdu otrzymali za darmo. Nikt nie chciał pieniędzy. Dzięki temu całkowity dochód z gastronomii, wpisowego czy z licytacji będzie przeznaczony na rehabilitację Ryszarda Szurkowskiego. Wsparcie dla rajdu udzielili także Maja Włoszczowska oraz dziennikarz sportowy Maciej Zimoch. Imprezę poprowadził Tomasz Wołodźko z Radia ESKA Wrocław.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Sebastiana Stelmacha: