45-letni mężczyzna swój przestępczy proceder uprawiał we Wrocławiu przez około dwa lata. Działał na tzw. legendę "pracownika gazowni". Sposób był wyjątkowo prosty, a przy tym perfidny – bo na ofiary wybierał zwłaszcza osoby starsze.
Podawał się za pracownika gazowni i wchodził do mieszkań pod pretekstem kontroli instalacji gazowych i kuchenek. Wykorzystywał do tego fałszywy czujnik gazu, w którym za każdym razem paliła się czerwona lampka, sygnalizująca wyciek. Później proponował wymianę kuchenki gazowej lub zakup czujnika gazu. Wtedy montował czujnik gazu za kilkadziesiąt złotych, a sam żądał od mieszkańców kilkuset złotych. Gdy nadarzała się okazja również okradał swoje ofiary.
- Funkcjonariusze ustalili, że pokrzywdzonych może być nawet 60 osób, na łączną kwotę co najmniej 120 tys. zł, a czynności w sprawie prowadzą policjanci pionu dochodzeniowo-śledczego – informuje wrocławska policja dodając, że cały czas poszukiwani są poszkodowani przez 45-latka.
Świadkowie lub pokrzywdzeni powinni skontaktować się pod numerem telefonu 47 871 57 21 (Wydział Dochodzeniowo-Śledczy KMP Wrocław), w dni powszednie, w godz. 8.00 – 15.00.
Polecany artykuł: