To miał być kolejny zwykły dyżur. Jak się jednak okazało, dwie policjantki z wrocławskiej drogówki czekało tego dnia niecodzienne zadanie. Na ul. Legnickiej zatrzymał się przy nich zdenerwowany kierowca i poprosił o pomoc. Mężczyzna wiózł do szpitala rodzącą kobietę i obawiał się, że z powodu korków nie zdąży dojechać na czas.
- Mundurowe bez chwili zawahania podjęły stosowne działania. Natychmiast podjęły pilotaż auta z rodzącą prosto do jednego z wrocławskich szpitali – informuje sierż. Aleksandra Rodecka z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Kiedy szczęśliwie wszyscy dojechali na miejsce, oczekiwał ich już personel medyczny, który został w międzyczasie poinformowany przez dyżurnego.
Przyszli rodzice nie jechali jednak sami. Oprócz rodzącej kobiety, w aucie znajdowała się kilkuletnia dziewczynka. Policjantki zaopiekowały się dzieckiem, aby jej tata mógł spokojnie odprowadzić rodzącą mamę do szpitala.
- Dziewczynka przez krótką chwilę płakała, bo była przestraszona zaistniałą sytuacją i martwiła się o swoją mamę. Jednak policjantki, które zajęły się nią, jednogłośnie stwierdziły, że była niesamowicie dzielna - jak zresztą na starszą siostrę przystało – dodaje Aleksandra Rodecka.