Policjanci z Wrocławia w nieoznakowanym radiowozie patrolowali trasę S5. Przed godz. 19 zauważyli jadącego w kierunku Wrocławia opla na głogowskich numerach, który znacznie przekraczał dopuszczalną prędkość. Po włączeniu wideorejestratora okazało się, że opel pędził z prędkością 177 km/godz. Funkcjonariusze postanowili go więc zatrzymać.
Zamiast zwolnić, na widok policyjnych sygnałów kierowca opla zaczął jeszcze bardziej przyspieszać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Mimo szaleńczej jazdy pirata drogowego, nie udało mu się uciec. Mężczyzna zjechał zjazdem w kierunku Trzebnicy i na drodze wojewódzkiej nr 5 został zatrzymany do kontroli.
- Kierującym okazał się być 27-letni mieszkaniec powiatu leszczyńskiego - mówi st. sierż. Dariusz Rajski z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że ma on aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, wydany przez Sąd w Lesznie.
Jak się wkrótce okazało 27-latek miał na sumieniu dużo więcej. Samochód, którym jechał był kradziony. Pod koniec sierpnia skradziono go z parkingu w Głogowie. Szybko wyszło też na jaw, że zatrzymany 27-latek prowadził pod wpływem amfetaminy, co potwierdziło badanie policyjnym testerem narkotykowym.
Mężczyzna został zatrzymany, a samochód trafił na strzeżony parking.
Policjanci sprawdzą teraz, czy 27-latek miał jakiś związek z kradzieżą opla. Mężczyzna odpowie też za niezatrzymania się do policyjnej kontroli i niestosowanie się do orzeczonych przez sąd środków karnych.