Dramatyczny pościg w Strzelinie na Dolnym Śląsku rozpoczął się w środę (4 sierpnia) przed południem przy ul. Oławskiej. Policjanci z drogówki próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę dostawczego peugeota, który znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. Ten niespodziewanie zignorował ich sygnały i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg.
Peugeot uciekał ul. Oławską, Wrocławską i Kazimierza Wielkiego. W trakcie pościgu siedzący za kierownicą peugeota mężczyzna kilkukrotnie próbował zepchnąć policyjny radiowóz z drogi. W pobliżu ogródków działkowych przy ul. Kazimierza Wielkiego funkcjonariusze postanowili zastosować radykalniejsze środki. Najpierw oddali strzały ostrzegawcze, a gdy te nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, strzelili w kierunku uciekającego samochodu. Jeden ze strzałów przebił oponę w peugeocie, zmuszając jego kierowcę do zatrzymania się.
Na tym pościg jednak się nie zakończył. Kierowca i pasażer wyskoczyli z samochodu i zaczęli uciekać pieszo. Policjantom udało się zatrzymać tylko pasażera peugeota - 22-letniego mieszkańca powiatu wrocławskiego. Kierowcy, mimo że uciekał bez butów, udało się uciec. 20-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego, który, jak się okazało kierował peugeotem, został zatrzymany przez policję dopiero ok. godz. 18.
Na razie nie wiadomo dlaczego 20-latek nie zatrzymał się do kontroli i próbował uciec funkcjonariuszom. Trwa ustalanie wszystkich okoliczności zdarzenia.