W piątek w samo południe wrocławscy maturzyści przeszli przez Rynek w rytm poloneza. W pierwszym rzędzie szli m.in. prezydent Wrocławia Jacek Sutryk i wiceprezydent Renata Granowska.
Licealistów w orszaku były setki, niektórzy z nich nieśli transparenty z nazwą swojej szkoły. Przed rozpoczęciem tańca niektórzy mieli wątpliwości "od której nogi zacząć".
- Trzeba zacząć od zewnętrznej, czyli dziewczyny od prawej, panowie od lewej - mówiła jedna z uczestniczek.
Dziewczyny ostrzegały również przed popełnieniem karygodnego błędu:
- Uginamy się na trzy! Ale trzeba pamiętać, aby nie na zgiętej nodze, bo wygląda się wtedy jak kaczka - mówiły.
Można było również się dowiedzieć, że odtańczenie poloneza na wrocławskim rynku przyniesie szczęście na egzaminie dojrzałości. Inne sposoby zaklinania rzeczywistości według licealistów to: nieścinanie włosów przed maturą, założenie czerwonych majtek na maturę, a także czerwonej podwiązki na studniówkę.
Po odtańczeniu poloneza wrocławscy maturzyści wykonali gest przyjaźni w stronę swoich rówieśników z Wielkiej Brytanii i partnerskiego miasta Oxford, krzycząc na cały głos "HelloOxford!". Gest ten miał wesprzeć Brytyjczyków w związku z ich wyjściem z Unii Europejskiej.