Kierowca był pod wpływem narkotyków

Pościg, blokada i potrącony policjant. Sceny niczym z filmu sensacyjnego pod Lubawką

2023-03-27 13:18

Sceny niczym z filmu sensacyjnego rozegrały się w ubiegłym tygodniu pod Lubawką w powiecie kamiennogórskim. Podczas policyjnego pościgu potrącony został funkcjonariusz.

Do zdarzenia doszło w minioną środę, 22 marca. Policjanci drogówki zauważyli samochód, a w nim dwóch mężczyzn, którzy nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Postanowili dokonać kontroli tego pojazdu. - Początkowo kierujący zatrzymał się, kiedy jednak policjanci podchodzili do pojazdu, gwałtownie ruszył i rozpoczął ucieczkę - mówi st. sierż. Katarzyna Trzepak-Balicka z KPP w Kamiennej Górze.

Funkcjonariusze rozpoczęli pościg, informując jednocześnie innych policjantów o zaistniałej sytuacji. - Manewry jakie wykonywał mężczyzna na drodze były skrajnie niebezpieczne, a prędkość znacznie przekraczała tę dopuszczalną. Pomimo tego pasażer uciekającego pojazdu wyrzucał przez okno przedmioty, które okazały się metalowymi kolcami służącymi do przebijania opon – dodaje mówi st. sierż. Katarzyna Trzepak-Balicka. Na szczęście kierowcy radiowozu udało się ominąć zagrożenie i uniknąć wypadku.

Policyjny patrol z Lubawki ustawił blokadę w miejscowości Jarkowice. Uciekinier zatrzymał się przed nią, ale podczas próby wyciągnięcia go z pojazdu, znów ruszył z impetem i potrącił lubawskiego policjanta. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało, a mundurowi dołączyli do pościgu.

Na polnej drodze w Jarkowicach mężczyźni porzucili pojazd i próbowali uciekać pieszo, jednak szybko zostali zatrzymani. - Kierującym okazał się 32-latek z Jeleniej Góry, który dodatkowo wprowadzał policjantów w błąd, podając się za brata bliźniaka. Kłamstwo szybko jednak wyszło na jaw. Powodem takiego zachowania było prawdopodobnie to, że mężczyzna miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami – relacjonuje rzecznika kamiennogórskiej policji.

Mundurowi wykonali test narkotykowy, który potwierdził, że kierowca był pod wpływem narkotyków. Ponadto zabezpieczyli również urządzenia, które mogą służyć do kradzieży samochodów.

38-latkowi z Kamiennej Góry, który był pasażerem, postawiono zarzut związany z bezpośrednim narażeniem na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Natomiast kierującemu przedstawiono zarzuty dotyczące kierowania pojazdem pomimo cofnięcia uprawnień, niezatrzymania się do kontroli, a także bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Nielegalne wyścigi we Wrocławiu. Pościg i policyjny helikopter w akcji