Burmistrz miasta zgłosił w starostwie powiatowym odkrycie tunelu kolejowego, który może być częścią sztolni lub całej sieci tuneli. Mieszkańcy okolic od lat podejrzewali, że okolice mogą coś skrywać.
- Zgłoszenie do starostwa powiatowego nastąpiło już w poniedziałek, natomiast my od dłuższego czasu mieliśmy informacje o wzmożonym zainteresowaniu terenem w okolicach Unisławia Śląskiego przy tunelu kolejowym – mówi burmistrz Mieroszowa, Marcin Raczyński.
- Postanowiliśmy zgłosić informację o tym, że rzeczywiście taki tunel może istnieć, ze względu na to, że odkryliśmy, że dokonano tam nielegalnych odwiertów. Czyli że dzicy eksploratorzy zainteresowali się już tym tematem. Na to zgody być nie mogło – mówi burmistrz Mieroszowa, Marcin Raczyński.
Ponadto, kilka dni wcześniej, otrzymali pismo od wojewody śląskiego z prośbą o sprawdzenie tego terenu pod kątem mogił, które mogą się tam znajdować. Mowa o mogiłach więźniów obozu pracy przymusowej, który znajdował się w roku 1944 właśnie w Miroszowie.
Będą sprawdzać teren
Na ziemi jest wiele starych budynków, które mogą świadczyć o tym, że pod ziemią coś się może znajdować. Burmistrz zgłosił cztery działki.
Jakie kroki zostaną podjęte jako następne? – Gmina Mieroszów będzie nadzorowała badania ewentualnego istnienia tego tunelu odchodzącego pod górę Dzikowiec. Oprócz tego, że straż ochrony się tym zajmuje, to policja też musi ten teren znać i go w razie potrzeby zabezpieczać – tłumaczy Raczyński.
Jest to kolejne zgłoszenie o odkryciu w tamtych rejonach – po Walimiu oraz legendarnym już "złotym pociągu".
Więcej w materiale reporterki Radia ESKA, Eweliny Wąs: