Kiełczów. Pożar składowiska akumulatorów i baterii
Pożar na terenie Zakładu Usług Komunalnych w Kiełczowie pod Wrocławiem wybuchł we wtorek, 7 marca, około godziny 18. Ogień pojawił się na hałdzie z akumulatorami i bateriami do laptopów. W pewnym momencie pożarem objęta była powierzchnia nawet 300 metrów kwadratowych. Na miejsce natychmiast wysłano kilkanaście zastępów straży pożarnej, w kulminacyjnym momencie w akcji gaśniczej brało udział 21 zastępów. Była wśród nich Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologocznego z JRG3 Wrocław.
- Pożar jest oddalony od zabudowań. Na miejscu jest także grupa chemiczna, która bada na bieżąco atmosferę dookoła zakładu i na chwilę obecną wszystkie pomiary są w normie – powiedział we wtorek wieczorem dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany. Pożar został opanowany około godz. 23. Potem trwało dogaszanie i działania polegające na zabezpieczeniu pogorzeliska.
- Przedstawiciele laboratorium WIOŚ, z którym jesteśmy w stałym kontakcie pobrali próbki wody z pobliskiego rowu przebiegającego w okolicach ul. Makowej w Kiełczowie i dokonali wstępnej oceny podstawowych parametrów, które nie wskazują na ponadnormatywne zanieczyszczenie wody w tym rowie - poinformował w mediach społecznościowych Wojciech Błoński, wójt gminy Długołęka.