
Przypomnijmy, w czwartek, 5 czerwca, po godz. 15:00, na parkingu przy markecie w Bolkowie policjanci interweniowali w sprawie kradzionego samochodu. Właściciele skradzionego samochodu zauważyli, że ich auto stoi na parkingu i wezwali patrol. Policjanci potwierdzili, że samochód jest skradziony, a w środku są kobieta i mężczyzna. Następnie podjechali radiowozem od tyłu, blokując możliwość ucieczki, ale mężczyzna nie reagował na żadne polecenia. Policjanci zdecydowali się na użycie broni. Padły strzały. Jeden z pocisków trafił rykoszetem jednego z funkcjonariuszy. Na szczęście obrażenia okazały się niegroźne.
W tej sprawie zatrzymano kobietę i mężczyznę. Jak informuje Radio ESKA, 34-letni mieszkaniec Wałbrzycha, który poruszał się skradzionym autem, usłyszał już zarzuty. Będzie odpowiadał za czynną napaść na funkcjonariusza za pomocą niebezpiecznego narzędzia, jakim w tym przypadku okazał się samochód. Grzegorz B. odpowie także za zniszczenie mienia, w tym radiowozu, oraz korzystanie z fałszywych tablic rejestracyjnych.
Mężczyzna przyznał się do stawianych mu zarzutów, wykazał też skruchę jednak odmówił złożenia wyjaśnień. Za popełnione przestępstwa grozi mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Grzegorz B. był już wcześniej wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Ma też zaległy wyrok w postaci półtora roku więzienia.