TV
Pogoda
Wideo
Protest górników we Wrocławiu. W środę (26 maja) przed siedzibą przedstawicielstwa Komisji Europejskiej we Wrocławiu protestowali pracownicy kopalni i elektrowni Turów. Wsparli ich pracownicy z oddziałów PGE w innych miastach. Łącznie w manifestacji wzięło udział ponad 100 osób. Protestujący, którzy nie zgadzają się z decyzją TSUE o wstrzymaniu działalności kopalni, mieli ze sobą flagi Polski i NSZZ "Solidarność" oraz plakaty z napisami „Ręce precz od Turowa”, czy „Praca w Polsce naszym prawem”. Niektórzy pojawili się także z workami węgla brunatnego, który rozsypali później przed budynkiem.
- Jesteśmy tu żeby pokazać, że Komisja Europejska jest zakłamaną instytucją, nie ma zielonego ładu, jest zielony, czarny i oszukańczy biznes, jest bezład - mówili uczestniczący w manifestacji związkowcy. - Nie zgadzamy się na zamknięcie kopalni. Dzisiaj zamkną kopalnię Turów, jutro Bełchatów, pojutrze każdy inny zakład, zamkną Polskę i będziemy kolonią. Przyszliśmy tutaj, żeby powiedzieć jednoznacznie: nie zgadzamy się z decyzją TSUE. Dzisiaj nasz spontaniczny protest jest protestem pokojowym, ale ten pokój się skończy, kiedy się nie odczepią od naszych zakładów pracy, od naszych rodzin.
Był to już trzeci masowy protest pracowników kopalni i elektrowni Turów. We wtorek (24 maja) górnicy przez kilka godzin protestowali na drodze transgranicznej pomiędzy Czechami i Niemcami. Kilkadziesiąt oflagowanych pojazdów poruszało się w wolnym tempie pomiędzy dwoma rondami, spowalniając ruch tranzytowy ciężarówek i aut osobowych.
Pierwszy spontaniczny protest odbył się na tej trasie już w piątek, zaraz po informacji o decyzji TSUE. Kolejny zapowiadany jest na 9 czerwca w Warszawie.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ubiegły piątek nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie, czyli do wydania wyroku. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. We wtorek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że uzgodniono wytyczne do umowy z Czechami ws. kopalni w Turowie i jeżeli umowa zostanie zaakceptowana, to spór będzie załatwiony polubownie.
