W poniedziałek (20 grudnia) późnym wieczorem na jednej z ulic w Legnicy doszło do kolizji, której finał zaskoczył interweniujących policjantów. Kierująca samochodem kobieta uderzyła w prawidłowo zaparkowany pojazd, po czym odjechała z miejsca zdarzenia. Świadkiem zdarzenia był inny kierowca. Podejrzewając, że kobieta mogła być pijana, ruszył za nią, zawiadamiając jednocześnie policję.
ZOBACZ TEŻ: 22-latka szalała na autostradzie. Dwukrotnie przekroczyła dozwoloną prędkość!
Policjanci potraktowali zgłoszenie z całą powagą i już wkrótce zjawili się na wskazanym przez świadku miejscu. Niezwłocznie zatrzymali też sprawczynię kolizji. Jak się okazało, za kierownicą zatrzymanego do kontroli samochodu siedziała 34-letnia mieszkanka Legnicy. Szybko wyszło na jaw, że kobieta była kompletnie pijana.
- Badanie alkomatem wykazało ponad 4,5 promila, co jest niechlubnym rekordem mieszkanki Legnicy - poinformował asp. Krzysztof Oleniacz z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
34-latka odpowie teraz za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co może jej grozić zakaz prowadzenia pojazdów oraz kara do 2 lat pozbawienia wolności. Nie uniknie też odpowiedzialności za uszkodzenie pojazdu.