Właściciel restauracji tłumaczy, że nie powinien dostać mandatu

i

Autor: Damian Bonarek Właściciel restauracji tłumaczy, że nie powinien dostać mandatu

Restaurator z wrocławskiego rynku wypowiada wojnę straży miejskiej. Sprawa skończy się w sądzie [AUDIO]

2017-09-29 15:11

Poszło o mandat za reklamy w trakcie transmisji meczu piłki nożnej. Właściciel restauracji PRL z karą się nie zgadza i odwołuje się do sądu.

Andrzej Dobek, właściciel restauracji PRL, przyznaje, że emitował reklamy, ale tylko związane z jego restauracją.

- Transmitowałem mecz Ligi Polskiej. W międzyczasie, kiedy idą reklamy komercyjne, puszczałem swoje reklamy. Bo przecież nie będę puszczał komercyjnych reklam - tłumaczy właściciel PRL-u.

Strażnicy miejscy tłumaczą, że właśnie na tym polega problem.

- Gdyby właściciel restauracji zostawił reklamy komercyjne, byłoby to potraktowane jako część audycji - wyjaśnia Waldemar Forysiak ze straży miejskiej. - Nie chodziło o pokazywanie meczu, tylko emitowanie reklam tego właśnie lokalu. To jest zabronione przepisami - dodaje Forysiak.

Uchwała o parku kulturowym pozwala bowiem na emisję audycji kulturalnych i sportowych.

Dobek: "Strażnicy powinni się zająć żebrakami"

Właściciel restauracji w rynku skarży się ponadto, że strażnicy nie reagują na wezwania dotyczące żebraków czy ludzi zapraszających do klubów ze striptizem.

Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:

Czytaj także: Montują nowe biletomaty w tramwajach i autobusach. Nie da się w nich już kupić papierowych biletów [AUDIO]