Od początku roku do 15 listopada w Polsce odnotowano 193 przypadki odry - informuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. W analogicznym okresie ubiegłego roku zachorowań było 60.
We Wrocławiu wykryto na razie jeden przypadek odry. Wiadomo, że 14-miesięczne dziecko nie było szczepione przeciwko tej chorobie zakaźnej. Nie wiadomo czy dziecko zdążyło już kogoś zarazić.
- To przypadek odry zawleczonej. 6 listopada dziecko wyjechało z Ukrainy. Miało objawy. Wskazuje to dobitnie na to, że zakaziło się tam, a nie w Polsce - tłumaczy Leszek Szenborn z Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
>>> Wracają kontrole na granicy z Niemcami i Czechami! Pamiętajcie o dokumentach!
Coraz więcej jest przypadków polskich dzieci, które się wzajemnie zakażają odrą.
- Do tej pory zdarzało się to bardzo rzadko. To były tylko takie odpryski przypadków zawleczonych. Teraz ustanowił się łańcuch swoich zakażeń - mówi doktor Szenborn.
Odra jest zaraźliwą chorobą wirusową, która przenosi się z osoby chorej na osobę nieuodpornioną drogą kropelkową. Choroba jest niebezpieczna o tyle, że do zarażenia dochodzi jeszcze zanim pojawią się jakiekolwiek objawy.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Justyny Bortnik: