W sobotę (2 listopada) ok. godz. 18 na policję w Wałbrzychu zadzwonił jeden z pasażerów, zaniepokojony zachowaniem kierowcy miejskiego autobusu. Siedzący za kierownicą autobusu linii 2 mężczyzna pomylił trasę i nie zatrzymał się na przystanku. Świadek podejrzewał, że kierowca może być pijany.
Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji. Funkcjonariusze zatrzymali autobus na przystanku przy ul. Wrocławskiej. Gdy otworzyli drzwi kabiny kierowcy, poczuli charakterystyczną woń alkoholu.
- Siedzący za kierownicą autobusu 47-latek bełkotliwie próbował przekonać mundurowych, że nie pił w dniu dzisiejszym alkoholu. Przeprowadzone zostało badanie alkomatem, które wykazało, że mężczyzna ma w organizmie prawie 3 promile alkoholu - informuje nadkom. Magdalena Korościk z Komendy Powiatowej Policji w Wałbrzychu.
Kierowca trafił do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. 47-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.